Nie ma takiego planu, żebym był "ministrem od światopoglądu"; na razie nie jest wskazany zakres przedmiotowy, czyli czym dokładnie będę się zajmował - powiedział wiceminister sprawiedliwości i kandydat na urząd ministra w KPRM Michał Wójcik.

Wójcik w piątek wieczorem był gościem TVN24 i mówił, że m.in. w programie tej stacji był przedstawiany, że ma być "ministrem od światopoglądu". "Zapewniam, że nie. Nie ma takiego pomysłu, nie ma takiego planu" - podkreślił. "Na razie minister, członek Rady Ministrów, jeżeli otrzymam oczywiście nominację, bo to jest proces. Na razie zostałem rekomendowany przez Solidarną Polskę. Natomiast, jaki zakres przedmiotowy będzie, to dopiero zostanie ustalone" - powiedział Wójcik.

Jak dodał w ostatnich latach w resorcie sprawiedliwości - jako wiceminister - zajmował się różnymi kwestiami, m.in. sprawami dzieci. "Oczywiście, jeśli to dotknie kwestii dotyczących ideologii LGBT, to (...) jednoznaczne stanowisko. Dlaczego takie? Bo ludzie nie zgadzają się na to, żeby ideologia LGBT wchodziła do szkół" - mówił Wójcik.

Rzecznik Solidarnej Polski Jan Kanthak informował w czwartek, że jego partia zatwierdziła kandydatury posłów, którzy wejdą w skład nowej Rady Ministrów: będą to obecny wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik na urząd ministra w KPRM, Edward Siarka na stanowisko pełnomocnika rządu ds. leśnictwa i łowiectwa oraz Michał Woś na stanowisko wiceszefa MS.

Nowa umowa koalicyjna została w sobotę podpisana przez liderów Zjednoczonej Prawicy: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Porozumienia - Jarosława Gowina i Solidarnej Polski - Zbigniewa Ziobro. W umowie znalazły się m.in. zapisy dotyczące rekonstrukcji rządu. Nowy skład rządu premier Mateusz Morawiecki zaprezentował w środę; liczba ministerstw zmniejszy się z 20 do 14.

W kontekście rozmów koalicjantów wskazywano m.in. na kwestie wypracowania porozumienia w odniesieniu do procedowanej obecnie w Senacie ustawy o zwierzętach oraz projektu dotyczącego stanu wyższej konieczności w trakcie epidemii Covid-19.

"Wszystko zależy, jak co jest zapisane. Bo jest coś takiego, jak stan wyższej konieczności i to jest rzeczywiście w moim przekonaniu wystarczające. Jeżeli pojawi się jakaś propozycja, być może dookreślenie czegoś, to warto po prostu rozważyć, zastanowić się. W tej wersji, która była, to nie mogliśmy tego poprzeć i cieszę się, że nasi przyjaciele z PiS zdecydowali się tą ustawę wycofać" - powiedział w piątek Wójcik.

Odnosząc się zaś do przepisów o zwierzętach i pytania, czy Solidarna Polska poprze te regulacje, Wójcik zaznaczył, że "musimy zobaczyć, jaki będzie ostateczny kształt tej ustawy". "Jesteśmy w takim momencie, że jest dyskusja w Senacie. Ja nie wiem, czy będą poprawki, czy nie będzie tych poprawek" - wskazał.