Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych opowiedziała się w czwartek przeciw uchyleniu immunitetu poselskiego Jackowi Żalkowi (PiS). Wniosek o pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej złożyła m.in. liderka protestujących w 2018 roku w Sejmie Iwona Hartwich, obecnie posłanka KO.

Na czwartkowym posiedzeniu komisji za uchyleniem immunitetu Żalkowi było 7 posłów, a 8 było przeciw.

Wniosek ma związek ze słowami Żalka w radiu TOK FM o protestujących rodzicach osób niepełnosprawnych w Sejmie. Poseł powiedział wówczas, że nie można spełnić postulatu protestujących w Sejmie i dać im po 500 złotych miesięcznie w gotówce, bo traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze" i "zakładników".

Żalek po tych słowach przeprosił protestujące w Sejmie osoby niepełnosprawne i ich rodziców z bukietem kwiatów. Osoby niepełnosprawne i ich rodzice - choć przyjęli przeprosiny od Żalka - nie wycofali aktu oskarżenia przeciwko posłowi.

Podczas posiedzenia komisji posłanka KO Iwona Hartwich podkreśliła, że "to, co się stało, ma wymiar wysoko naganny". Według niej, "Żalkowi zabrakło honoru, aby zrezygnował ze swojego immunitetu".

Zdaniem Jarosława Urbaniaka (KO) "wniosek jest wyjątkowy". Jak ocenił, wskazuje, czy nadal będzie tak, że za czyny pojedynczych posłów będzie odpowiadać zbiorowość. "To oskarżenie to szansa, że nie będzie się mówiło, że posłowie coś zrobili i tak potraktowali osoby niepełnosprawne, tylko konkretny poseł. Dziwię, że poseł Żalek nie powiedział +przepraszam+, i sam nie zrzekł się immunitetu" - zaznaczył poseł KO.

Żalek nie uczestniczył w posiedzeniu komisji. W jego imieniu występował poseł PiS Tomasz Rzymkowski.

Według Rzymkowskiego "wykorzystanie trybu karnego (we wniosku) ma charakter gry politycznej". "Poseł Żalek przeprosił za swoje słowa. Jeśli osoby i rodziny osób niepełnosprawnych poczuły się dotknięte, to był gotowy odpowiadać cywilnie. A skoro został wybrany tryb karny, sprawa ma charakter polityczny" - stwierdził poseł PiS.

W odpowiedzi na zarzut Rzymkowskiego o politycznym charakterze wniosku, Hartwich zaznaczyła, że "nędzne przeprosiny posła Żalka nie zostały przyjęte, ponieważ nie były szczere". "Proszę nie nazywać tego grą polityczną" - zwróciła się do posła PiS.

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych w Sejmie trwał od 18 kwietnia do 27 maja 2018 roku. Zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przekonywali, że zrealizowano jeden ich postulat - podniesienie renty socjalnej.

Wnioskiem o uchylenie immunitetu Jackowi Żalkowi zajmie się teraz Sejm.