Projekt uchwały Sejmu wzywającej niemiecki rząd do zaprzestania budowy gazociągu Nord Stream 2 przedstawili w czwartek politycy Solidarnej Polski. Nord Stream 2 stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Europy; powoduje sytuację monopolizowania dostaw gazu ze Wschodu - uzasadniają.

Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia ubiegłego roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Z łącznie 2460 km tworzących go rur trzeba ułożyć jeszcze 150 km, w tym 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich. W Niemczech rośnie presja na kanclerz Angelę Merkel w sprawie zaniechania projektu Nord Stream 2. Powodem takich apeli jest potwierdzenie przez rząd Niemiec, że Aleksiej Nawalny, jeden z liderów opozycji antykremlowskiej, padł ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie".

Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski na konferencji prasowej w Sejmie z udziałem ministra środowiska Michała Wosia oraz wiceministra klimatu Jacka Ozdoby, przekonywał, że jest właściwy czas na to, by Sejm przyjął uchwałę przedstawiającą stanowisko Polski wobec gazociągu Nord Stream 2.

"To dobry moment, aby podjąć uchwałę, która połączy wszystkich posłów. Uchwałę, która przede wszystkim będzie jasnym, naszym polskim stanowiskiem na rzecz pełnej solidarności państw członkowskich Unii Europejskiej" - przekonywał.

Woś dodał, że projekt uchwały składa Solidarna Polska, ale liczy na szerokie poparcie tej inicjatywy ze strony wszystkich sił politycznych w polskim parlamencie.

Proponowana uchwała wzywa rząd RFN do natychmiastowego zaprzestania budowy Nord Stream 2, jako projektu zagrażającego bezpieczeństwu energetycznemu Unii Europejskiej, a w konsekwencji naruszającego traktatową zasadę solidarności energetycznej państw członkowskich.

W uzasadnieniu projektu podkreślono, że "Nord Stream 2 stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Europy". "W szczególności powoduje sytuację monopolizowania dostaw gazu ze Wschodu, a tym samym również dyktatu cenowego ze strony przedsiębiorstw kontrolowanych przez Federację Rosyjską" - czytamy.

Jak zaznaczono, Nord Stream 2 "podważa zasadę europejskiej solidarności energetycznej, przeczy regułom konsultacji i współpracy w ramach UE i jest skierowany na utrwalenie dominującej pozycji rosyjskiego Gazpromu jako głównego dostawy gazu ziemnego do Europy środkowo-wschodniej".

"W imię europejskiej solidarności rząd RFN winien natychmiast porzucić partykularne interesy i zacząć kierować się przede wszystkim interesem UE jak wspólnoty państw członkowskich" - głosi uzasadnienie.

"Wobec tego podjęcie przed rząd RFN decyzji o zaprzestaniu dalszej budowy szkodliwego dla UE i dla relacji transatlantyckich projektu Nord Stream 2 - poza oddaleniem ryzyka jeszcze większego uzależnienia państwa członkowskich UE od rosyjskiego gazu - będzie wyrazem solidarności europejskiej nakierowanej na przeciwdziałanie agresywnej polityce Kremla zmierzającej do zwiększenia rosyjskich wpływów w każdy możliwy sposób" - podkreślono.