Dzisiaj nie ma planów, żeby przesuwać termin wyborów prezydenckich. Nie ma takiej konieczności - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji zorganizowanej w poniedziałek w KPRM.

Morawiecki zapewnił, że kwestia zagrożenia epidemicznego "jest codziennie rano analizowana przez rządowy zespół zarządzania kryzysowego, podczas którego minister zdrowia przedstawia szczegółowe obserwacje dotyczące rozwoju wydarzeń". "O tym, czy ten stan będzie przedłużony, zadecyduje rządowy zespół i rząd po wzięciu odpowiednich informacji od ministra zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego" - wyjaśnił.

Morawiecki był także pytany przez dziennikarzy o kwestię wyborów prezydenckich oraz ich termin. Jak podkreślił, "dzisiaj nie ma planów, żeby przesuwać termin wyborów prezydenckich". "Nie ma takiej konieczności. Wiemy, że we Francji np. odbyły się wybory samorządowe i Francja dzisiaj jest w innym stanie niż Polska, a więc na chwilę obecną nie mamy takich planów" - powiedział.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek rano o kolejnych przypadkach zakażenia koronawirusem. Łącznie potwierdzono go u 150 osób, trzy z nich zmarły.

Od weekendu w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zawieszone zostają międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe. Transport cargo działa; towary mają wyjeżdżać i wjeżdżać bez zakłóceń. Od niedzieli przez 10 dni do Polski nie będą mogli wjeżdżać cudzoziemcy. Polscy obywatele mogą wracać do kraju; będą poddani 14-dniowej domowej kwarantannie.

W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd zdecydował też o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych. Sklepy spożywcze, apteki, drogerie i pralnie będą czynne. Inaczej działać będą restauracje i bary – zamówienia są możliwe tylko na wynos lub z dowozem. Ponadto zdecydowano o zakazie zgromadzeń powyżej 50 osób.

W ostatnich dniach zapadły też decyzje m.in. o zawieszeniu zajęć na uczelniach, w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych do 25 marca.

Koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r.