Dodatkowe stacje, rozbudowa tras wylotowych, a nawet nowa linia w centrum. Ale najpierw trzeba znaleźć środki i zacząć przebudowę linii średnicowej.
DGP
Wizja nowej siatki kolejowej w aglomeracji warszawskiej to efekt dwóch lat analiz, które przeprowadzała spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Zaprezentowany wczoraj masterplan wskazuje potrzebne inwestycje, które powinny być realizowane w perspektywie bliższej – do 2027 r., i późniejszej. Przedsięwzięcia mają m.in. poprawić codzienne dojazdy do pracy czy szkoły. Tysiące podróżnych nie będą musiały stać w korkach. PLK zapowiada podobne opracowania dla kolejnych aglomeracji.
W przypadku stolicy, po pierwsze, wiadomo już ostatecznie, jak zostanie przebudowana w najbliższych latach linia średnicowa, czyli przecinająca Śródmieście trasa od Dworca Zachodniego przez Centralny do Wschodniego. To najbardziej obciążony ruchem pociągów odcinek w całym kraju. PKP PLK szykuje w tym przypadku rewolucję. W czasie przebudowy powstanie dodatkowa podziemna stacja – u zbiegu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu. Jednocześnie istniejący przystanek Warszawa Powiśle zostanie zlikwidowany, a w zamian powstanie nowy – bliżej Wisły. Po przebudowie „średnicówki” znacznie poprawi się jej przepustowość. Teraz po torach podmiejskich może jeździć 14–16 pociągów na godzinę. Po modernizacji ich liczba wzrośnie do 24 (kursy co dwie i pół minuty). Wielkiej przebudowy doczeka się podziemna część dworca Warszawa Śródmieście, gdzie pojawi się nowa para torów.
Prezes PKP PLK Ireneusz Merchel zapowiedział też, że główne trasy wylotowe z Warszawy będą przebudowywane do układu czterech torów. Oznacza to, że ruch podmiejski zostanie oddzielony od dalekobieżnego, a dzięki temu w rozkładzie jazdy zmieści się znacznie więcej pociągów. W pierwszej kolejności – do 2023 r. cztery tory pojawią się na odcinku Warszawa – Otwock (trwa projektowanie). Do 2027 r. czterotorowe staną się kolejne odcinki: Warszawa – Legionowo, Wołomin – Tłuszcz, Warszawa – Sulejówek czy Warszawa – Piaseczno. W godzinach szczytu pociągi na tych trasach mają jeździć co 5–10 minut.
Rewolucyjnie brzmi też zapowiedź budowy nowych tras kolejowych. Do 2027 r. może powstać 30-kilometrowy odcinek na północ od stolicy – od stacji Warszawa Choszczówka do Nasielska. To będzie głównie skrót dla pociągów dalekobieżnych jadących ze stolicy w stronę Gdańska. Dzięki temu na istniejącą trasę przez Nowy Dwór Mazowiecki będzie można skierować więcej składów podmiejskich.
Do 2027 r. do ruchu pasażerskiego ma zostać dostosowany odcinek linii towarowej do Konstancina-Jeziorny. Ireneusz Merchel przypomniał też obietnicę oddania w tym terminie nowej, szybkiej linii z Warszawy do planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego i dalej do Łodzi.
Z kolei po 2027 r. mogłyby powstać nowe linie kolejowe w centrum miasta. Rozważana jest np. budowa podziemnej linii średnicowej, która połączyłaby Dworzec Wileński na Pradze z odbudowywanym Dworcem Głównym. Niewykluczony jest też podziemny łącznik północ-południe – od Dworca Gdańskiego do stacji Służewiec. Analizy wykazały też przydatność budowy obwodnicy kolejowej przez południowe dzielnice miasta i przedłużenia linii z Konstancina do Otwocka.
Tyle że na to wszystko potrzeba miliardów złotych. Dla większości tych inwestycji najpierw trzeba przygotowywać studia wykonalności, a w kolejnym etapie znaleźć finansowanie. Kolejarze liczą m.in. na środki unijne z nowego budżetu na lata 2021–2027.
W pierwszej kolejności ma rozpocząć się zapowiadana od dłuższego czasu gruntowna modernizacja linii średnicowej. Jednak z opóźnieniem. Jeszcze na początku zeszłego roku minister Andrzej Adamczyk zapowiadał, że wszystkie prace zakończą się do końca 2023 r. Teraz kolejarze podają nowy harmonogram. Według Ireneusza Merchela inwestycja zacznie się w 2020 r. i potrwa nawet do 2027, czyli prawie 8 lat. W tym czasie trzeba będzie się liczyć ze sporymi utrudnieniami w ruchu pociągów.
Opóźnia się także start pierwszego etapu inwestycji – przebudowa Dworca Zachodniego. Według zapowiedzi PKP PLK sprzed dwóch lat tu prace powinny już trwać od wiosny. Jak teraz przyznają kolejarze, wciąż trwa projektowanie tego etapu. Ministerstwo Infrastruktury poszukuje jednocześnie brakujących środków, które pozwolą sfinansować inwestycję (szacunkowy koszt to min. 500 mln zł). Prezes Merchel zapowiada teraz, że przetarg na przebudowę Dworca Zachodniego zostanie ogłoszony do końca III kw., a prace rozpoczną się w pierwszej połowie przyszłego roku. W ciągu prawie trzech lat na dworcu pojawi się m.in. wielkie zadaszenie, windy, schody ruchome, a także część podziemna z kasami i punktami usługowymi.