Zapowiedź pozwu Ministerstwa Sprawiedliwości przeciwko profesorom UJ uderza w elementarne swobody obywatelskie, m.in. w swobodę wypowiedzi akademickiej; ta zapowiedź nigdy nie powinna mieć miejsca w państwie demokratycznym - mówili w poniedziałek w Sejmie posłowie PO Czesław Mroczek i Michał Szczerba.

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że w poniedziałek złoży pozew przeciwko profesorom i doktorantom Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy opracowali krytyczną ekspertyzę do nowelizacji Kodeksu karnego. Ich zdaniem zawarte w niej przepisy antykorupcyjne mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi Skarbu Państwa.

Według resortu sprawiedliwości, opinia ta "jest nieprawdziwa; jest kłamstwem". Odnosząc się do tej wypowiedzi Krakowski Instytut Prawa Karnego oświadczył, że te działania resortu godzą w wolność prowadzenia badań naukowych, ingerują w wolność wypowiedzi i wyrażania.

Jak ocenił w poniedziałek podczas zorganizowanej w Sejmie konferencji prasowej poseł PO Czesław Mroczek, zapowiedź ta "to rzecz, którą w ogóle trudno zrozumieć. Ta zapowiedź nigdy nie powinna mieć miejsca w państwie demokratycznym".

Mroczek dodał, że zapowiedź pozwu przeciwko krakowskim karnistom "uderza w podstawę funkcjonowania w państwie demokratycznym, uderza w kilka podstawowych, elementarnych swobód obywatelskich: w swobodę wypowiedzi, swobodę wypowiedzi akademickiej, w swobodę badań naukowych".

Poseł PO zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek zostanie wysłane pismo do wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina z pytaniem o to, czy zgadza się z treścią pozwu oraz co zamierza zrobić "z pozwem ministra Ziobro przeciwko polskim naukowcom". Równocześnie Mroczek zapowiedział też skierowanie w tej sprawie pisma do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Z kolei Michał Szczerba (PO) zwrócił uwagę na to, że w sprawie zapowiedzi pozwu przeciwko profesorom UJ Jarosław Gowin "absolutnie milczy; w tej sprawie jego głos, jego nieobecność jest porażająca".

"Można powiedzieć, że te wszystkie projekty, za którymi stał i które promował - (jak np.) Konstytucja dla Nauki - są niczego nie warte, jeżeli minister nauki nie jest w stanie zagwarantować wolności badań naukowych i swobody działalności uniwersytetu" - podkreślił Szczerba.

Planujemy kontynuację tematu. (PAP)

autorka: Katarzyna Florencka