Moim marzeniem jest polecieć na Marsa, żeby rozpocząć kolonizację, czyli osiedlanie się na nowej planecie. [Ten tekst napisał 10-latek do specjalnego wydania DGP z okazji Dnia Dziecka]
Dziennik Gazeta Prawna
Drodzy Czytelnicy. Najpierw chciałbym Wam powiedzieć kilka słów o sobie oraz dlaczego chciałbym zostać astronomem.
Nazywam się Kuba i mam 9 lat. Astronomią interesuję się dokładnie od 18 marca 2018 roku, czyli od dnia śmierci jednej z najmądrzejszych osób na świecie – Stephena Hawkinga. Astronomia to z resztą bardzo arcyciekawa nauka opowiadająca o wielu bardzo intrygujących zjawiskach, kometach, planetach i tak w nieskończoność.
Moją pasją jest też obserwowanie teleskopem wszechświata. Dzięki dobrem teleskopowi można zaobserwować np. Jowisza oddalonego od Ziemi o 2,5 mld kilometra, Saturna oddalonego o 3 mld km i Urana oddalonego o 5 mld km.
Moim marzeniem jest polecieć na Marsa, żeby rozpocząć kolonizację, czyli osiedlanie się na nowej planecie. Teraz opowiem wam co nieco o czarnych dziurach.

Czarne dziury – jakie są ich rodzaje?

Kosmos jest pełen dziwnych i tajemniczych miejsc oraz obiektów. Są tam też czarne dziury. Niektórzy naukowcy porównują je do otworu, przez który wypływa woda z wanny. Gdy już się przekroczy jej granicę, nie ma z niej powrotu. Być może poniższe opisy pozwolą tobie wyobrazić sobie jak wspaniałymi obiektami są czarne dziury.

Masywne „Monstrum”

„Monstrumy” zwane są tak dlatego, bo to potężne odległe o setki, tysiące, a nawet miliony lat świetlnych kule, których średnica może wynieść miliardy kilometrów. Czarne dziury mają niewyobrażalnie wielką masę, nawet te co są wielkości mniej więcej atomu, czyli ok. jednej tryliardowej centymetra. Masy tych „Monstrów” liczy się w masach naszego Słońca i wynoszą 333 tys. razy więcej niż masa Ziemi.

SUPERMASYWNE BEHEMOTY

A więc zacznijmy od najcięższych gatunków. Supermasywne behemoty mają masę od kilku milionów mas naszej gwiazdy po miliardy. Znajdują się w sercach galaktyk. Najbliższy behemot jest w naszej galaktyce i można powiedzieć, że to biała dziura (bo jest faktycznie koloru białego), a jej masa to 4 miliony mas naszego centrum układu Słonecznego. Najcięższy behemot nazywa się J0100+2802 i jest 12 mld razy cięższy niż Słońce! Na szczęście ta dziura jest oddalona o 12,8 mld lat świetlnych od Ziemi.

DZIURY GWIAZDOWE

Mają masę od 2,4 do 100 mas Słońca. Powstały one w wyniku wypalenia gwiazd lub zapadnięcia się masywnych gwiazd. Na każde 10 tys. gwiazd przypada 1 taki dziura. Czyli po dokładnym policzeniu wychodzi 20–40 mln takich obiektów w naszej galaktyce.

ŚREDNIE „MONSTRUMY”

Są większe niż dziury gwiazdowe, ale mniejsze niż behemoty. W sierpniu 2016 roku astrofizycy znaleźli kandydata na tego „Monstruma”. Jest w galaktyce M82 oznaczone przez X-1. Jeśli jest w faktycznie czarna dziura, to ma masę 400 mas Słońca i otoczona jest gorącym oraz promieniującym wirem.

PIERWOTNE CZARNE DZIURY

Są to prawdziwe kosmiczne maleństwa. Mają one rozmiar atomu, a średnica ich horyzontu nie przekracza nanometra. Są to mało masywne dziury, a masa to ok. 500 mln kg, czyli tyle co masa Mount Everestu. Prawdopodobnie powstały w pierwszych sekundach po Wielkim Wybuchu i jeszcze nie wyparowały.
Zapewne zastanawiacie się, dlaczego te czarne dziury są tak fascynujące. Otóż są to obiekty tajemnicze i nieznane. Dopiero kilka tygodni temu udało się wykonać pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury. Użyto do tego teleskopu astronomicznego o nazwie Event Horizon Telescope (ang. Teleskop Horyzontu Zdarzeń). Jest on teleskopem wirtualnym, czyli składającym się z wielu teleskopów, które są rozproszone po całym globie.
Wspaniale jest zastanawiać się co jest po drugiej stronie… Inna cywilizacja, równoległy wszechświat? Wiemy, że potrafią one wciągać przedmioty. Zatem co się potem z nimi dzieje? A może dzięki czarnym dziurom są możliwe podróże w czasie?
Jest jeszcze mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Chciałbym być jedną z osób, które zbadają ten cudowny obiekt i je znajdą. A ty?
Kuba Sawicki, lat 10
Zachowana została pisownia oryginalna.
Materiały źródłowe: 1. Stephen Hawking, „Czarne dziury”, Wydawnictwo Zysk i S-ka,2016; 2. Wyborcza, Nauka dla każdego, Astronomia, wydanie 1/2016, „Przewodnik podróżnika po czarnych dziurach”, str. 40–42

Trwa ładowanie wpisu