Polska chce, żeby w Unii Europejskiej wprowadzono zasadę, zgodnie z którą parlamenty krajów członkowskich miałyby możliwość zbiorowego blokowania inicjatyw Komisji Europejskiej. Miałby to być tzw. mechanizm czerwonej kartki.

Propozycję tę, wraz z szeregiem innych, m.in. dotyczących jednolitego rynku europejskiego, migracji i obronności, przekazał we wtorek minister ds. europejskich Konrad Szymański, który bierze udział w posiedzeniu Rady ds. Ogólnych w Brukseli.

"Aby zwiększyć poziom zaufania obywateli do instytucji UE i procesu podejmowania decyzji, konieczne jest wzmocnienie roli parlamentów narodowych. Opowiadamy się za ustanowieniem mechanizmu czerwonej kartki, tj. nadaniem parlamentom narodowym zbiorowego prawa do blokowania inicjatyw legislacyjnych Komisji Europejskiej" - poinformował na swoich stronach MSZ.

Propozycja ma związek z zasadą pomocniczości, która oznacza, że działania na poziomie UE są podejmowane tylko wtedy, gdy są one skuteczniejsze niż działania pojedynczych krajów UE podejmowane na poziomie centralnym, regionalnym lub lokalnym. Obecnie, jeżeli parlamenty krajowe uznają, że dany projekt przepisów narusza tę zasadę, mogą przedstawić swoje opinie w ramach mechanizmu kontroli zasady pomocniczości.