Matki, które wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury - przewiduje ustawa, którą w piątek rozpatruje Senat. Dzień wcześniej senacka komisja rodziny, polityki senioralnej i społecznej zarekomendowała przyjęcie ustawy bez poprawek.

Zgodnie z ustawą o świadczenie w ramach programu "Mama 4 plus" będą mogły się ubiegać matki, które osiągnęły wiek emerytalny 60 lat. Świadczenie będzie przysługiwało także ojcom czworga dzieci po osiągnięciu 65 lat, w razie śmierci matki albo porzucenia przez nią dzieci.

Prawo do rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego będą miały także osoby sprawujące opiekę nad dziećmi w ramach rodzinnej pieczy zastępczej z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej. Osoby takie będą musiały dołączyć do wniosku orzeczenie sądu o powierzeniu im sprawowania pieczy zastępczej nad dzieckiem.

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające będzie mógł przyznać – co do zasady – na wniosek osoby zainteresowanej (matki lub ojca): Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w decyzji administracyjnej, po zbadaniu m.in. sytuacji dochodowej danej osoby. Świadczenie przysługiwać będzie w wysokości najniższej emerytury. Po marcowej waloryzacji minimalna emerytura będzie wynosiła 1100 zł brutto.

Tzw. matczyne emerytury mają być wypłacane od 1 marca 2019 r. Według szacunków MRPiPS z nowych przepisów skorzysta około 65 tys. osób, które dziś nie mają prawa do emerytury lub renty, oraz 20,8 tys. osób, które pobierają świadczenia poniżej poziomu najniższej emerytury. W budżecie państwa na 2019 r. na program "Mama 4 plus" zagwarantowano około 801,3 mln zł.

Świadczenie nie będzie przysługiwać osobie, którą sąd pozbawił władzy rodzicielskiej lub której sąd ograniczył władzę rodzicielską przez umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej oraz w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowania małoletnich dzieci, np. ze względu na odbywanie kary pozbawienia wolności.