Nie będziemy "ciszej nad tą trumną", to PiS jest odpowiedzialny za nienawiść i hejt, które zamordowały prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - ocenili w poniedziałek liderzy partii Teraz!. Zaapelowali też o comiesięczne upamiętnienie śmierci Pawła Adamowicza w całej Polsce.

Liderka partii Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus oceniła, że PiS jest pierwszym ugrupowaniem rządzącym po 1989 r., które używa hejtu i nienawiści do walki z opozycją. "Mogłabym tu wymieniać mnóstwo określeń, które padły z ust prominentnych polityków PiS: +zdradzieckie mordy+, +odszczurzanie+, +ciamajdan+, +komuniści i złodzieje+, +gorszy sort+, +element animalny+ - tych określeń jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" - wyliczała. Zdaniem posłanki, nikt ze strony opozycji przez ostatnie trzy lata "nie siał nienawiścią i poniżeniem do PiS".

"To PiS jest odpowiedzialne za nienawiść i hejt, które zabiły i zamordowały prezydenta Pawła Adamowicza. Dlatego my nie będziemy cicho. Cisza dla PiS byłaby na rękę, a nad trumną Pawła Adamowicza ciszy być nie może, nie może być milczenia" - przekonywała posłanka Teraz!. "Prawda jest taka, że prezydent Paweł Adamowicz został zamordowany przez nienawiść, propagandę i manipulację, które szły ze strony PiS" - oceniła.

"Obiecujemy rodzinie Pawła Adamowicza, że nigdy nie będziemy cicho i będziemy realizować testament Pawła Adamowicza, który mówi o walce z mową nienawiści, z dyskryminacją, który mówi o szacunku dla drugiego człowieka" - zadeklarowała Scheuring-Wielgus. "Są winni i trzeba tych winnych pokazywać palcem. Ja dzisiaj pokazuję palcem tych winnych - pana Jarosława Kaczyńskiego, pana prezydenta Andrzeja Dudę, pana premiera Mateusza Morawieckiego, panią (rzecznik PiS) Beatę Mazurek i panią byłą premier Beatę Szydło. Nie reagowali, nie potępiali i doprowadzili do tragedii" - oświadczyła.

Posłanka zaapelowała też, aby przez najbliższy rok, każdego 13. dnia miesiąca o godz. 19.55 w całej Polsce, a w szczególności w Gdańsku, upamiętniać śmierć prezydenta Gdańska i "przypominać PiS, dlaczego został zamordowany prezydent Paweł Adamowicz".

Lider partii Teraz! Ryszard Petru podkreślił, że zabójstwo Pawła Adamowicza było mordem politycznym. "Odpowiedzialnym za język nienawiści w Polsce jest PiS. Ja, szczerze mówiąc, nie wierzę w refleksję po ich stronie. Gdyby refleksja miała miejsce, Jacek Kurski nie byłby od kilku dni prezesem TVP" - mówił Petru.

"Nie zgadzamy się na hasło +ciszej nad tą trumną+. Trzeba wyciągnąć wnioski, żeby nigdy taka sytuacja się w Polsce nie powtórzyła. Oczekiwałbym również od całej opozycji wspólnego działania. Razem możemy dużo, razem jest nas więcej. Ważne jest, żeby postawić tamę, bo ta nienawiść, ten hejt będzie się dalej w Polsce rozlewał" - podkreślił.

Zdaniem Petru, przykładem takiego wspólnego działania opozycji jest złożenie wniosków o odwołanie szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego, czy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. "Oni są współodpowiedzialni za to, co się wydarzyło. Zawiodły służby państwowe, zawiódł polski wymiar sprawiedliwości" - ocenił.

Paweł Adamowicz został w sobotę pochowany w Bazylice Mariackiej. Urnę z prochami zmarłego złożono w świątyni w kaplicy św. Marcina. W pożegnaniu Pawła Adamowicza wzięły udział tysiące osób, w tym najważniejsze osoby w państwie.

Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w zeszły poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

autorka: Aleksandra Rebelińska