Macron doszedł do władzy, postulując wzmocnienie UE. Ale w wyborach do Parlamentu Europejskiego to eurosceptycy mogą uzyskać więcej głosów
Prowadzone przez Marine Le Pen Zjednoczenie Narodowe w najnowszym badaniu francuskiej sondażowni Ifop osiągnęło poparcie 21 proc. ankietowanych. Le Pen wyprzedziła centrowe ugrupowanie prezydenta Macrona Republika Naprzód (LREM), które według sondażu może liczyć na 19 proc. głosów.
Zjednoczenie Narodowe to nowa nazwa populistycznego Frontu Narodowego. Le Pen, która od 2011 r. stoi na czele partii, doprowadziła w tym roku do zmiany nazwy, sugerując, że stara marka została w przeszłości zbyt mocno obciążona przez rasistowskie i antysemickie wypowiedzi niektórych członków ugrupowania, m.in. jej ojca Jeana-Marii Le Pena.
Nowa nazwa to także próba dotarcia do centrowych wyborców i odbudowania pozycji na francuskiej scenie politycznej. W maju ub.r. Le Pen zdecydowanie przegrała z Emmanuelem Macronem bój o prezydenturę, a miesiąc później eurosceptycy otrzymali tylko 13 proc. głosów w wyborach parlamentarnych.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała przekonanie, że Francuzi na stałe wybrali proeuropejski kurs prezydenta Macrona. Obecne wyniki wskazują, że Zjednoczenie Narodowe może powtórzyć sukces wyborczy z 2014 r., gdy w wyborach do Parlamentu Europejskiego osiągnęło najlepszy wynik w kraju, zdobywając niemal 25 proc. głosów. Po tamtych wyborach Le Pen została w Brukseli zmarginalizowana.
Tym razem, dzięki bliskiej współpracy z włoskim ministrem spraw wewnętrznych Matteo Salwinim, ma być inaczej. Sojusz francuskich i włoskich eurosceptyków, bazujący na ostrym antyimigracyjnym kursie i sprzeciwie wobec przekazywania kompetencji rządów narodowych do Brukseli, liczy na osiągnięcie realnych wpływów w przyszłej kadencji parlamentu.
Ugrupowanie Emmanuela Macrona Republika Naprzód, choć głosi zupełnie inną, proeuropejską politykę, działa podobnie jak Le Pen. Stephane Sejourne, współpracownik prezydenta odpowiedzialny za kampanię LREM do parlamentu europejskiego, w październikowym wywiadzie dla Reutersa ogłosił, że po wyborach chce doprowadzić do zmiany układu sił w PE. W tej sprawie ludzie związani z Macronem prowadzą intensywne rozmowy z Porozumieniem Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), czwartą pod względem liczby deputowanych frakcją w parlamencie. Astrid Panosyan, polityk odpowiedzialna w LREM za kontakty zagraniczne, będzie w najbliższy piątek przemawiać na zjeździe ALDE w Madrycie i to zaraz po najważniejszych osobach we frakcji. Sam Macron tworzy sojusze z europejskimi przywódcami. Tak odczytywane są spotkania francuskiego prezydenta z premierem Holandii Markiem Rutte i premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem. Pierwotnie kołem zamachowym reform UE postulowanych przez Macrona miała być bliska współpraca z Berlinem. Z planów nic jednak nie wyszło. Kanclerz Angela Merkel z rezerwą odniosła się do jego głównych postulatów, m.in. wyodrębnienia osobnego budżetu strefy euro i stworzenia stanowiska europejskiego ministra finansów.
Sondażowa przewaga Zjednoczenia Narodowego i spadki LREM są odzwierciedleniem kryzysu, w jaki popadła prezydentura Macrona. Francuskiego prezydenta zaczęli opuszczać ważni współpracownicy. Pod koniec sierpnia swoją dymisję ogłosił minister ochrony środowiska Nicolas Hulot. Popularny we Francji dziennikarz i działacz ekologiczny miał symbolizować prawdziwe zaangażowanie się rządzących w ochronę środowiska. Odchodząc, dał sygnał, że nie można na to liczyć. Nie mniejsze poruszenie wzbudziła rezygnacja ministra spraw wewnętrznych Gérarda Collomba, wcześniej uważanego za prezydenckiego mentora i autora ważnych reform polityki migracyjnej. Ministerialną tekę złożyła także popularna minister sportu Laura Flessel. Macron i premier Eduard Philippe wprawdzie zrekonstruowali rząd, ale nie wpłynęło to na ocenę prezydenta, którego popularność we wrześniu spadła do 29 proc.
W 2019 r. Francję czeka wprowadzanie kolejnych reform Macrona, które napotykają jednak na ostry sprzeciw części społeczeństwa. Związki zawodowe systematycznie wyprowadzają na ulice duże grupy protestujących. Prowadzenie w takiej atmosferze proeuropejskiej i pozytywnej w wymowie kampanii do Parlamentu Europejskiego będzie dla Macrona wyjątkowo trudne. A wysokie poparcie dla Zjednoczenia Narodowego może okazać się czymś więcej niż tylko pojedynczym sondażem.