Nowelizacja ustaw o prokuraturze, SN i KRS wydaje się przedłożeniem bardzo rozsądnym, bardziej technicznym niż politycznym, rozwiązaniem które wychodzi naprzeciw funkcjonowaniu tych instytucji - powiedział we wtorek w Senacie wiceszef MS Łukasz Piebiak.

"Ta ustawa wydaje się przedłożeniem bardzo rozsądnym, bardziej technicznym niż politycznym, które wychodzi naprzeciw funkcjonowaniu SN, prokuratury, sądów powszechnych" - powiedział Piebiak w Senacie.

Odnosząc się do licznych ocen senatorów PO, że zapisy nowelizacji są niezgodne z konstytucją, podkreślił, że "tylko Trybunał Konstytucyjny może to stwierdzić". Wyraził jednocześnie przekonanie, że co do konstytucyjności przepisów noweli, "nie powinno być żadnych wątpliwości".

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) pytał, czy projekt ustawy został przygotowany w MS. Inny z senatorów PO, Sławomir Rybicki, pytał czy ograniczenie wpływu samorządu sędziowskiego na nominacje jest "bardziej techniczne czy polityczne"; pytał też o kwestię zniesienia wymogu kworum w kolegiach sędziowskich i Zgromadzeniu Ogólnym SN.

Leszek Czarnobaj (PO) chciał wiedzieć, czy oprócz opinii SN i innych instytucji, była jakakolwiek - zamówiona przez resort sprawiedliwości - opinia konstytucjonalistów do projektu tej ustawy.

Piebiak powiedział, że projekt był poselski i nie był pisany w MS. Dopytywany przez Czarnobaja, gdzie był opracowywany projekt i czy w tym procesie brali udział ministrowie bądź pracownicy MS, powiedział, że "nie wie jak posłowie poradzili sobie z zadaniem opracowania (projektu)".

Zwracając się do Rybickiego powiedział, że "rezygnacja z kworum jest kwestią techniczną". "Niestety niektórzy sędziowie nie korzystają z uprawnień, ponieważ nie uczestniczą w zebraniach odpowiedniego kolegium sądu, czy też w zgromadzeniach" - zauważył. Twierdził, że może to prowadzić do obstrukcji i sytuacji, w której z racji braku kworum, samorządy sędziowskie nie wyrażają opinii o kandydacie do danego sądu. Jak ocenił, to "uderza w sądy i samych sędziów, bo dodają sobie oni pracy", ale i w obywateli, bo - jak ocenił - oni oczekują sprawnego rozpatrywania ich spraw.

Dodał, że alternatywy jakie on w tej sytuacji widzi, nie wydają mu się akceptowalne dla środowisk sędziowskich. Mówił, że byłaby to albo "całkowita likwidacja samorządu sędziowskiego", albo "ściganie sędziów, którzy nie pojawili się za zebraniu tych gremiów" i wymierzanie kar dyscyplinarnych.

Piebiak odpowiedział też na pytanie Czarnobaja o opinie konstytucjonalistów. "My jako MS żadnych opinii nie zasięgaliśmy, czy zasięgali posłowie, którzy podpisali się pod projektem, tego nie wiem" - zaznaczył.