Donald Trump rozumie najlepiej Europę i w gruncie rzeczy udziela nam poparcia - powiedział w niedzielę szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta USA, który skrytykował niedawno Berlin za umowę gazową z Rosją.

Prezydent USA skrytykował Europę za jej politykę handlową i wydatki na obronność. W czwartek Trump ocenił, że Amerykanie są "głupcami", że płacą za ochronę Niemiec; skrytykował też Berlin za umowę gazową z Rosją. "USA nie będą zajmowały się wszystkim" - zaznaczył. Przypomniał, że jego państwo wydaje ok. 4 proc. PKB na obronność, a Niemcy - największy kraj UE - ok. 1,5 proc. "(Niemcy) zawierają umowę na ropę i gaz z Rosją, gdzie płacą miliardy USD Rosji. Chcą ochrony przed Rosją, a płacą miliardy USD Rosji" - mówił.

"To jest myślenie, które pokazuje, że Donald Trump rozumie najlepiej Europę i w gruncie rzeczy udziela nam poparcia" - powiedział Suski w programie Woronicza 17 w TVP Info. Przypomniał, że ws. Nord Stream 2 Niemcy "uparcie twierdzą, że to jest tylko i wyłącznie biznesowa sprawa". "Otóż to jest rosyjska polityka uzależniania innych i może korumpowania" - stwierdził Suski.

Jego zdaniem wypowiedź amerykańskiego prezydenta jest "bardzo dobra" dla Polski. "Swoje bezpieczeństwo możemy bardziej opierać o NATO i Stany Zjednoczone, a nie o armię niemiecką" - powiedział.

Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 r. gazociągu Nord Stream. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld m sześc. surowca rocznie z Rosji do Niemiec. Gazociąg ma być gotowy pod koniec 2019 roku.

Projektowi sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina. Polska uważa, że inwestycja ma charakter polityczny, a jej realizacja zaburzy możliwość budowania sprawnej unii energetycznej i powoduje zwiększenie uzależnienia od rosyjskiego surowca.

Premier Mateusz Morawiecki podczas środowego wystąpienia w Parlamencie Europejskim w Strasburgu stwierdził, że "UE nie potrzebuje Nord Stream 2". Jego zdaniem ta inwestycja "zwiększa ryzyko destabilizacji Europy Środkowej i daje Rosji bardzo silne narzędzia wpływu nie tylko na europejską gospodarkę, ale i na europejską politykę". "Wszystkie nasze wysiłki w Europie centralnej mogą być jednak przekreślone przez Nord Stream 2, który - trzeba to sobie jasno powiedzieć - nie jest projektem gospodarczym, tylko projektem politycznym" - oświadczył premier.

Wiceszef KE odpowiedzialny za kwestie energetyczne Maroš Šefčovič ocenił niedawno, że "Nord Stream 2 to projekt polityczny, a nie tylko biznesowy, i trzeba go w sposób polityczny rozwiązać". Dodał, że coraz więcej przedstawicieli KE dostrzega, że Nord Stream 2 to projekt polityczny, a nie tylko biznesowy.

Budowie Nord Stream 2 przeciwne są również Stany Zjednoczone.