Po oszacowaniu strat w wyniku suszy, rząd podejmie decyzje w sprawie pomocy rolnikom - powiedział w środę minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel. Zapewnił, że procedury dot. pomocy rolnikom są dopracowane.

Według ostatnich danych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa, na terenie Polski niedobór wody odnotowano we wszystkich województwach. W drugim okresie raportowania - od 1 kwietnia do 31 maja 2018 r. suszę odnotowano w 2285 gminach, tj. w ponad 92 proc. gmin kraju na powierzchni prawie 49 proc. gruntów ornych. Szczególnie dużą powierzchnię susza objęła w woj. lubuskim, wielkopolskim oraz mazowieckim - podano w opublikowanym w ub. tygodniu raporcie IUNG.

Najniższe wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), a więc największe susze w tym okresie sześciodekadowym wystąpiły w Poznaniu i na terenach przyległych do tego miasta. Duży deficyt wody wystąpił na Nizinie Wielkopolskiej, Szczecińskiej, Mazowieckiej, Pojezierza Wielkopolskiego, na Ziemi Lubuskiej oraz w Kotlinie Sandomierskiej. Ponadto duże niedobory wody zanotowano na bardzo dużych obszarach Polski.

Aktualnie susza rolnicza w Polsce występuje w uprawach: zbóż jarych zbóż ozimych, truskawek, krzewów owocowych, drzew owocowych.

W związku z suszą, czy innymi klęskami, rząd będzie wspierał rolników mówił w środę w Poznaniu. Jak wskazał, od dawna już – na wypadek takich zdarzeń - są opracowane struktury i procedury postępowania.

„Już w roku 2016 ujednoliciliśmy procedury postępowania w przypadku wystąpienia suszy, a więc te protokoły i ta procedura jest ustalona. Dzisiaj ma zebranie specjalny zespół, który funkcjonuje w resorcie ds. suszy” – mówił.

„W zeszłym roku też mieliśmy problem nawałnic, problem wymarznięć i w ciągu roku resort zrealizował te zadania, które z tego wynikały. Wypłaciliśmy 700 mln zł na nawałnice i na wymarznięcia, czy też na tereny, gdzie nie można było przeprowadzić dosiewu w związku z deszczami nawalnymi. Także chcę uspokoić opozycję - która na wyrost narzeka - że jesteśmy przygotowani” – dodał.

Jak podkreślił, „przede wszystkim trzeba oszacować straty, ustalić stan - i rząd wtedy podejmie decyzję o pomocy”.

Minister wskazał, że opozycja ma prawo do krytyki działań rządu w kwestii rolnictwa, ale – jak mówił – jest ona zupełnie nieuzasadniona i przede wszystkim nie jest to głos opinii publicznej.

„Nikt z naszego rządu, czy ja, nie mówi, że jest wspaniale w rolnictwie, bo to jest specyficzna dziedzina uzależniona od pogody i od warunków rynkowych (…) ale wszystkie działania, jeszcze raz podkreślam, służą temu, aby ta stabilizacja na rynkach rolnych miała miejsce” – podkreślił minister.

Szef resoru rolnictwa gościł w Poznaniu przy okazji spotkania podsumowującego drugą edycję cyklu spotkań „Wspólnie dla wielkopolskiej wsi”.