- To dobra zmiana, która będzie kolejnym krokiem w kierunku przywracania sądownictwu społeczeństwu – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do wyboru części składu KRS. Jego zdaniem udało się przywrócić w Polsce zasadę trójpodziału władzy.

Sejm wybrał we wtorek 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur. Kluby: PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu.

Minister Ziobro na wtorkowej konferencji prasowej wyraził satysfakcję z tego, że - jak mówił - "udało się w polskim Sejmie przywrócić, w pełnym tego słowa znaczeniu, zasadę trójpodziału władzy". Zdaniem ministra do tej pory władza sądownicza była "swoistym państwem w państwie" i nie podlegała realnym mechanizmom kontroli. - System demokratyczny w tym sensie w Polsce nie do końca działał - dodał Ziobro.

- Tak naprawę jedynym elementem mającym legitymację demokratyczną i wpływ zarazem na funkcjonowanie sądownictwa były decyzje pana prezydenta. Poza tym, całe sądownictwo, jeżeli chodzi o nabór do sądownictwa, awanse w sądownictwie, cały proces związany z postępowaniami dyscyplinarnymi, usuwaniem z sądownictwa były poza sferą kontrolną demokratycznej władzy. To się właśnie zmieniło - podkreślił.

Szef resortu oświadczył, że "KRS wybierał swoich członków kierując się kryterium: "kto najlepiej będzie reprezentował interesy korporacji sędziowskiej". Dodał, że rząd postanowił to zmienić, wprowadzając "tlen demokracji i nowe standardy".

Minister Ziobro zwrócił uwagę, że w Hiszpanii sędziowie do tamtejszej rady sądownictwa także wybierani są większością trzech piątych głosów spośród 25 kandydatów. - Można więc powiedzieć, że skopiowaliśmy doświadczenie hiszpańskie po to właśnie, aby nikt nie mógł nam stawiać zarzutów, że te rozwiązania są nieeuropejskie - zaznaczył.

- Jeżeli nasze rozwiązania nie są europejskie, jeżeli chodzi o wybór KRS, to w takim razie jakie są hiszpańskie? A jakie są duńskie? Jakie są szwedzkie?– pytał minister. - Jakie są w takim razie w tych państwach, gdzie w ogóle nie ma rady sądownictwa, a gdzie to politycy wpływ mają wiodący na wybór sędziów do różnych gremiów władzy sędziowskiej - dodał Ziobro.

Pytany o zachowanie posłów opozycji, którzy nie wzięli udziału w tym głosowaniu, powiedział, że z "ubolewaniem i smutkiem przyjmuje te bardzo agresywne, (...) wysoce kontrowersyjne wypowiedzi części posłów opozycji, którzy grozili, wyzywali, kierowali inwektywy wobec tych sędziów, którzy zdecydowali się uczestniczyć w demokratycznym procesie wyłaniania KRS".

W jego ocenie były to słowa "bardzo niegodne" i "mówiące wiele o stanie umysłów ludzi tzw. totalnej opozycji". - To były wypowiedzi, które też obnażają świadomość porażki pana Borysa Budki i jego kolegów z Platformy, państwa z Nowoczesnej, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że my wprowadzamy zmiany - zaznaczył Ziobro.

- Wprowadzamy zmiany i nie chcemy marnować tego czasu, który oni zmarnowali, wtedy kiedy mieli szansę i czas, żeby dokonywać w Polsce zmian - oświadczył.

Ziobro był proszony o ocenę zachowania posłów PO, którzy zapowiedzieli we wtorek, że złożą zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Chodzi o brak publikacji listy podpisów pod kandydaturami do KRS.

Minister ocenił, że "ta sprawa pokazuje taką bierność dzisiejszej opozycji". Według niego miała ona - w trakcie prac nad ustawą o KRS - możliwość złożenia poprawki, która zakładałaby, że załączniki zawierające podpisy pod poszczególnymi kandydatami są jawne. Mówił, że obecne przepisy zakładają, że marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej informacji zgłoszenia do KRS z wyłączeniem właśnie tych załączników, zawierających podpisy.

- Natomiast jeśli posłowie PO zgodzą się na taką zmianę, która pozwoli z mocy ustawy czynić takie załączniki jawnymi, to ja chętnie z taką inicjatywą przy najbliższej okazji wyjdę i liczę na ich poparcie w głosowaniu. Bo warto czynić wszystko, co się da jawnym, nie mam nic przeciw temu, by te załączniki przyszłe były zawsze jawne" - dodał.

Ziobro wyraził też pogląd, że część obecnych sędziów KRS cechuje mentalność, w której na pierwszym planie musi być „egoistyczny interes” i którzy sędziowską niezawisłość pojmują jako „służenie przede wszystkim własnej pozycji, własnym przywilejom i interesom”, a „gdzieś na dalszym planie jest człowiek, który trafia do sądu”.

Minister ocenił, że dotychczas funkcjonujący w Polsce model KRS ma swoje korzenie w PRL. - To jeszcze Sejm niedemokratyczny uchwalał ustawę o Radzie Sądownictwa i zostali tam wprowadzeni sędziowie, którzy mieli rękojmię władzy ludowej, władzy politycznej, którzy gwarantowali w okresie komunistycznym zaufanie do pełnionych przez nich urzędów - dodał Ziobro.

Zarzucił Krajowej Radzie Sądownictwa, że „nie zrobiła nic w sposób stanowczy i zdecydowany z sędziami, którzy mieli na rękach odpowiedzialność za czyny kryminalne i przestępcze”.

Sędziowie wybrani we wtorek w skład KRS to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Jędrzej Kondek, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Zbigniew S. Łupina, Leszek Mazur, Maciej A. Mitera, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia, wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.

Sejm wybiera sędziów-członków KRS co do zasady większością trzech piątych głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tą samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.

Główne przepisy nowelizacji i zasady wyboru nowych sędziowskich członków Rady, dotychczasowa KRS konsekwentnie krytykuje. Rada apelowała do sędziów o niewyrażanie zgody na kandydowanie w wyborach nowych członków Rady. W sobotę - po nadzwyczajnym posiedzeniu - KRS w dotychczasowym składzie zaapelowała do sędziów, by dbali o utrzymanie zasady trójpodziału władzy i odrębności sądów. Podziękowała też sędziom, którzy "wierni złożonej przysiędze godnie dbają o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej".