Nie jest prawdą, by wybór sędziów-członków KRS przez Sejm oznaczał ich "upolitycznienie" – mówił wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha na posiedzeniu senackiej komisji. Dodał, że nie widzi potrzeby "ingerencji" Senatu w nowelę ustawy o KRS.

W poniedziałek wieczorem senacka komisja omawia przyjętą w ubiegły piątek przez Sejm nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Wprowadza ona wybór członków Rady-sędziów przez Sejm – dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. PiS zgłosił wniosek o przyjęcie jej bez poprawek.

Mucha odpierał argument RPO Adama Bodnara, że wybór członków KRS-sędziów przez Sejm oznaczałby „upolitycznienie” Rady. Według niego jest to absurdalny argument, bo przy takiej logice także tryb powoływania RPO przez Sejm też nie dawałby gwarancji jego apolityczności. Posłowie to przedstawiciele narodu; jeśli będzie taka wola opozycji, to sześć miejsc jest dla niej zagwarantowane – dodał prezydencki minister.

„Nie podzielamy poglądu, jakoby konstytucja przesądzała, że wybór sędziów do KRS ma być dokonywany przez samych sędziów” – podkreślał Mucha. Dodał, że ich wybór przez Sejm to „wzmocnienie legitymacji demokratycznej”. Zaprzeczał też zarzutom o niekonstytucyjność ustawy o KRS.

„Jako RPO mam obowiązek zaprotestować przeciw ustawie o KRS” – mówił komisji Bodnar. Podkreślił, że wybór członków KRS-sędziów przez środowiska sędziowskie służy temu, aby Rada nie była podporządkowana władzy politycznej. „Możemy dyskutować na temat szczegółów rozwiązań” – dodał.

Nowa ustawa ogranicza kompetencje KRS - przekonywał rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek. Powiedział, że nie jest obsadzone ponad 880 etatów sędziowskich, gdyż minister sprawiedliwości nie ogłasza konkursów na wolne stanowiska. Tylu sędziów rozpatruje rocznie ok. milion spraw, które dziś nie są załatwiane – jak mówił Żurek – „nie z winy sędziów”. „Być może po wejściu ustawy w życie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, te etaty zostaną obsadzone” – ironizował.

Sędzia Arkadiusz Tomczak z zarządu stowarzyszenia sędziów „Iustita” poinformował, że krytycznie ocenia ono tę ustawę. Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Jacek Trela mówił, że po wejściu ustawy w życie „skład KRS ukształtuje wola polityków, która zawsze jest nacechowana dążeniem w jedną stronę”.

OBWE zwróciła się do komisji, aby ponownie rozważyć kwestie wyboru tak dużej liczby sędziów do KRS przez Sejm i by zachować wpływ na to środowisk sędziowskich. Krytycznie o ustawie wypowiadała się też przedstawicielka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Senacka komisja przeciw odrzuceniu nowelizacji o KRS

Komisja senacka opowiedziała się przeciw wnioskowi PO o odrzucenie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Z kolei PiS zgłosił wniosek o przyjęcie tej nowelizacji bez poprawek - komisja rozstrzygnie go po wysłuchaniu uczestników posiedzenia.

Wniosek o odrzucenie nowelizacji ustawy o KRS złożył Bogdan Klich (PO). "Zamieniliście w atrapy: Sejm, Senat, Trybunał Konstytucyjny. Teraz chcecie zamienić w atrapy sądy" - mówił Klich. Dodał, że na miejscu przewodniczącego senackiej komisji "spaliłby się ze wstydu i oddalił tą nowelizację". "Z racji dyrektyw partyjnych pan tego nie zrobi" - mówił Klich do przewodniczącego komisji Roberta Mamątowa (PiS).

Mamątow odpowiadał, że Klich zakłócał posiedzenie komisji, gdyż jego wystąpienie w większości nie dotyczyło wniosku formalnego. "Nie jesteśmy na jarmarku, pan przeszkadza" - zwracał się do Klicha.

Ostatecznie wniosek Klicha nie uzyskał większości w komisji praw człowieka, praworządności i petycji; Jan Rulewski (PO) zgłosił go jako wniosek mniejszości.

"Proponowane zmiany spowodują skuteczniejsze działanie Rady i w efekcie doprowadzą do poprawy funkcjonowania polskiego sądownictwa" - mówił wcześniej prezydencki minister Paweł Mucha prezentując komisji nowelizację.

Przedstawicielka senackiego biura legislacyjnego omówiła nowelizację i zgłosiła propozycje 10 poprawek. Najważniejsza z nich przewiduje, że mandat obecnych sędziów-członków KRS "trwa do dnia upływu kadencji ostatniego z nich", a nie jak przewidziano w nowelizacji "do dnia poprzedzającego rozpoczęcie kadencji nowych członków KRS, nie dłużej jednak, niż przez 90 dni od dnia wejścia w życie ustawy".

"Trzeba pamiętać, że w swym orzecznictwie sąd konstytucyjny konsekwentnie wyraża przekonanie, że kadencja wyznaczona przepisami rangi konstytucyjnej podlega szczególnej ochronie" - wskazało biuro legislacyjne uzasadniając taką propozycję poprawki.

Marek Martynowski (PiS) zgłosił wniosek o zaaprobowanie nowelizacji o KRS przez komisję bez poprawek. Komisja na razie nie rozstrzygnęła tego wniosku.

Nowela ustawy o KRS wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.

Senacka komisja ma także omówić nową ustawę o Sądzie Najwyższym, która - podobnie jak nowela przepisów o KRS - została uchwalona przez Sejm w piątek.