Niemal połowa badanych - 46 proc. - uważa, że symbole narodowe są wykorzystywane w Polsce w odpowiedni sposób; 32 proc. respondentów twierdzi, że są nadużywane - wynika z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej.

We wrześniowym badaniu ankieterzy CBOS zapytali Polaków w jakich sytuacjach można wykorzystywać symbole narodowe oraz znak Polski Walczącej, a także czy sami je wykorzystują. "Trzeba przypomnieć, że zarówno barwy narodowe, godło i hymn, jak i znak Polski Walczącej są symbolami chronionymi prawnie" - zaznaczono we wstępie raportu.

Niemal połowa (45 proc.) badanych deklaruje, że wywiesza biało-czerwoną flagę z okazji świąt państwowych; jedna trzecia (33 proc.) posiada przedmioty ozdobione symbolami narodowymi, a 18 proc. respondentów chodzi czasem w ubraniach z tymi symbolami.

46 proc. badanych uważa, że symbole narodowe są wykorzystywane w Polsce w odpowiedni sposób, 32 proc. respondentów twierdzi, że są nadużywane. Co siódmy badany (15 proc.) uważa, że godło i herb Polski są eksponowane w przestrzeni publicznej zbyt rzadko.

Zauważono, że stanowisko w tej sprawie wynika na ogół z sympatii politycznych, a także oceny działań obecnego rządu. Osoby o poglądach prawicowych rzadziej twierdzą, że symbolika narodowa jest nadmiernie wykorzystywana (27 proc.) niż zwolennicy centrum (36 proc.) i lewicy (43 proc.).

Rozpowszechnione jest także przyzwolenie na wykorzystywanie symboli i barw narodowych w trakcie zawodów sportowych (82 proc.); ozdabianie samochodów barwami narodowymi akceptuje je 62 proc. badanych, przedmiotów codziennego użytku - 51 proc., odzieży - 50 proc. Mniej niż połowa badanych (41 proc.) aprobuje ich użycie podczas demonstracji politycznej.

Bardziej liberalnie nastawieni do obecności symboli narodowych w przestrzeni publicznej są - według raportu - młodzi respondenci. Podkreślono, że dotyczy to m.in. tatuaży, wykorzystujących narodową symbolikę, a także kibicowania i przedmiotów codziennego użytku.

Pytani o sytuacje, w których uprawnione jest wykorzystanie symbolu Polski Walczącej, badani okazali się bardziej sceptycznie nastawieni niż w odniesieniu do barw i godła. Jedynie jego pojawienie się podczas oficjalnych uroczystości jest akceptowane przez ponad połowę ankietowanych (74 proc.) 30 proc. jest w stanie zaakceptować obecność tej symboliki w codziennych okolicznościach. Najmniej (20 proc.) akceptuje zaadaptowanie symbolu Polski Walczącej jako tatuażu.

83 proc. badanych uważa, że symbole narodowe powinny podlegać ochronie, a 78 proc. twierdzi, że taką ochroną powinien być objęty również znak Polski Walczącej.

- Warto podkreślić, że społeczne przyzwolenie na wykorzystywanie znaku Polski Walczącej jest zdecydowanie mniejsze, niż w przypadku symboli narodowych. Wynika to prawdopodobnie z poczucia, że wykorzystanie tego symbolu patriotycznego powinno być ograniczone do pierwotnego kontekstu - powinien pojawiać się on jedynie dla upamiętnienia wydarzeń historycznych - zauważono.