Komisja Amber Gold to element prywatnej wojny prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z byłym premierem, obecnym przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem - powiedział w środę szef PO Grzegorz Schetyna.

W środę komisja śledcza będzie przesłuchiwać Michała Tuska. Schetyna pytany był w radiu RMF FM o przesłuchanie Michała Tuska, syna b. premiera i obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska oraz o to, czy jego prawnik, były polityk Roman Giertych nie wykorzysta swojego stanowiska jako elementu starcia z PiS.

"To nie jest kwestia nasza, moja, Platformy Obywatelskiej. Przecież wiadomo po co jest ta komisja Amber Gold - po to, żeby łapać, żeby ścigać Donalda Tuska, żeby mu zrobić przykrość, żeby zająć się jego synem" - podkreślił Schetyna.

"Ja bym życzył sobie, żeby PiS i ci posłowie PiS, którzy angażują się w tej komisji - to jest osobna historia, kiedyś jeszcze będą artykuły i książki o tych ich aktywnościach i osiągnięciach intelektualnych i politycznych i to co tam przedstawiają - żeby oni się zajęli na przykład aferą SKOK - ów" - dodał szef PO.

W jego ocenie "to jest element prywatnej wojny prezesa (PiS) Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem i dlatego została powołana ta komisja".

"Oczekuję od pana Michała Tuska, że powie w sposób zgodny z prawdą gdzie, kiedy i za czyim pośrednictwie trafił do OLT Express oraz jaka była jego rzeczywista rola w tej firmie" - wskazała w niedawnej rozmowie z PAP szefowa komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wasserman. Zwróciła jednocześnie uwagę, że wątek współpracy Michała Tuska z OLT Express pokazuje, że z ABW "było coś bardzo nie tak". "Są dwie możliwości. Pierwsza, że te służby były kompletną fikcją w państwie polskim i nie były w stanie zapewnić bezpieczeństwa syna premiera przed bandytami. Albo z niewiadomych przyczyn nie reagowały" - stwierdziła.

"Też kiedyś byłam córką ministra koordynatora (Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej - PAP) i jestem pewna, że gdybym podjęła współpracę z taką firmą, to służby za czasów PiS ostrzegłyby mojego ojca, że wokół mnie zaczynają kręcić się ludzie, którzy są w zainteresowaniu organów ścigania" - wskazała posłanka.

O sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się głośno w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.

Później okazało się m.in., że ze spółką OLT Express współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku syn ówczesnego premiera Donalda Tuska, Michał Tusk, który miał się zajmować obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska.

Amber Gold powstała na początku 2009 r.; miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.