Od początku trwającego od 2014 roku konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło ponad 2,6 tys. ukraińskich żołnierzy - oświadczył w piątek przedstawiciel Ministerstwa Obrony w Kijowie Andrij Łysenko.

"Ogółem od początku rosyjskiej agresji zginęło 2696 ukraińskich wojskowych; 9903 żołnierzy zostało rannych” - powiedział na konferencji prasowej.

Minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak ocenił, że sytuacja w Donbasie świadczy o tym, iż Rosja nie rezygnuje z agresywnych zamiarów wobec jego państwa.

"Sytuacja na froncie pokazuje, że agresor, którym jest Federacja Rosyjska, nie rezygnuje z idei podboju naszego kraju" - oświadczył, żegnając w piątek absolwentów Narodowego Uniwersytetu Obrony.

Minister podkreślił też, że w tych warunkach konieczne jest reformowanie sił zbrojnych i modernizacja armii.

"Przed nami wiele pracy, ale ważne jest to, co zrobiliśmy dotąd dla profesjonalizacji armii. Wiedza, szczególnie ta, która uwzględnia standardy NATO, pozwala nam na zmniejszanie własnych strat bojowych i zwiększanie strat przeciwnika. Wiedza i doświadczenie to rzeczy, które są konieczne do zwycięstwa" - mówił Połtorak.

Konflikt na Ukrainie rozpoczął się w marcu 2014 r. od zaanektowania przez Rosję Krymu, który w świetle prawa międzynarodowego nadal pozostaje terytorium ukraińskim. Wiosną tego samego roku separatyści prorosyjscy ogłosili na wschodzie Ukrainy powstanie dwóch samozwańczych republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej. Według Kijowa po stronie separatystów walczą żołnierze regularnej rosyjskiej armii.