Od 2015 roku w Polsce zmniejsza się liczba dzieci w instytucjonalnych placówkach opieki takich jak domy dziecka; nadal jednak zbyt wiele dzieci czeka na rodziców zastępczych - podkreślali w czwartek uczestnicy jubileuszowego 5. Kongresu Rodzicielstwa Zastępczego.

Organizatorem Kongresu jest Koalicja na rzecz Opieki Zastępczej. Co roku wydarzenie odbywa się pod hasłem "Dziecko jest najważniejsze".

Podczas czwartkowych obrad zwracano uwagę, że od 2015 roku, w Polsce zmniejsza się liczba dzieci w instytucjonalnych placówkach opiekuńczych jak domy dziecka. Podano, że na koniec roku 2016 pod ich opieką było ok. 24 proc. dzieci w różnym wieku. Pozostałe dzieci znajdowały się w pieczy rodzinnej.

W ocenie ekspertki Koalicji Joanny Luberadzkiej-Grucy, wciąż zbyt wiele dzieci czeka jednak na rodziców zastępczych, a właśnie rodzinna forma opieki zastępczej daje im większe szanse na założenie w przyszłości własnej rodziny.

"Trzeba się cieszyć że liczba dzieci w opiece instytucjonalnej się zmniejsza, ale małe dzieci od 2015 roku nie powinny być w ogóle pod opieką instytucji – tak mówi obowiązujące prawo" – zaznaczyła. Zgodnie z obowiązującymi przepisami od 1 stycznia 2015 roku do 31 grudnia 2019 roku w pieczy instytucjonalnej mogą przebywać dzieci powyżej 7. roku życia. Natomiast od 1 stycznia 2020 r. wiek dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych ma nie być niższy niż 10 lat. Ponadto, z dniem 2 stycznia 2021 r., placówki muszą mieć standard 14-osobowy.

Na Kongresie wielokrotnie podkreślano potrzebę deinstytucjonalizacji pieczy zastępczej. "To metoda na to, żeby wyposażać dzieci w takie kompetencje, które im pozwolą kiedyś stworzyć własne rodziny. Jeżeli dzisiaj będziemy je umieszczać w rodzinnych formach opieki, to one kiedyś będą miały większe szanse być po prostu dobrymi rodzicami" - powiedziała PAP Luberadzka-Gruca.

Matka zastępcza i ekspertka Koalicji Edyta Wojtasińska, podkreślała znaczenie bliskości i poczucia bezpieczeństwa dla dziecka. "Bardzo często do rodzin zastępczych trafiają dzieci, które mają trudną historię i są obciążone bardzo trudnymi doświadczeniami. My, rodzice zastępczy, możemy obserwować jak ważna jest więź, jak ważna jest bliskość, jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa dla małego dziecka" - mówiła ekspertka podczas Kongresu.

"Kiedy takie dzieci, z trudnych miejsc przychodzą do naszych rodzin, czasem zachowują się w taki sposób, że patrząc na nie trudno dopatrzyć się czegokolwiek, co cechuje każde szczęśliwe, radosne dziecko. To są dzieci, które mają zniszczone nadzieje, poczucie zaufania i zupełnie nie wiedzą co stanie się z nimi dalej" - podkreśliła Wojtasińska. Dodała, że rolą rodziców zastępczych jest zadbanie o potrzeby dzieci, zarówno te podstawowe jak pomoc medyczna czy odpowiednie odżywienie, po emocjonalne.

"To dzięki temu w krótkim czasie możemy obserwować jak ważne zmiany w nich zachodzą, jak one pięknieją, jak ten stan fizyczny się poprawia, ale także jak w ślad za tym rośnie ich poczucie bezpieczeństwa, jak one stają się po prostu czyjeś" - mówiła Wojtasińska.

Kongres odbywa się pod patronatem: Rzecznika Praw Dziecka, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Sprawiedliwości.

Do pieczy zastępczej trafiają dzieci, których rodzice nie są w stanie należycie wypełniać swoich obowiązków. Celem pieczy zastępczej jest zapewnienie dziecku czasowej opieki i wychowania; powinno tam przebywać, dopóki nie będzie możliwości jego powrotu do rodziny albo umieszczenia go w rodzinie adopcyjnej.

Formami rodzinnej pieczy zastępczej są: rodzina zastępcza: spokrewniona, niezawodowa lub zawodowa; rodzinny dom dziecka. Instytucjonalne formy opieki zastępczej to placówki takie jak domy dziecka, placówki typu socjalizacyjnego, interwencyjnego, specjalistyczno-terapeutycznego.