Równe zasady powinny dotyczyć wszystkich podmiotów realizujących przewozy osób samochodami osobowymi – ocenił minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Zapowiedział, że w tym tygodniu pod obrady rządu trafi projekt ustawy regulującej tę kwestię.

Adamczyk pytany przez PAP o poniedziałkowe protesty taksówkarzy w polskich miastach ocenił, że nie po raz pierwszy protestują oni wobec sytuacji dotyczącej tzw. otoczenia zewnętrznego wokół swojej działalności biznesowej. „Żyjemy w wolnym kraju, każdy ma prawo wyrażać w taki czy inny sposób swoje emocje i starać się komunikować swoje problemy” - ocenił.

Taksówkarze z Warszawy, Poznania, Łodzi i Wrocławia zorganizowali protest, by – jak zapowiadał szef Związku Zawodowego Taksówkarzy "Warszawski Taksówkarz" Jarosław Iglikowski - zwrócić uwagę na problem nielegalnych przewoźników. Przygotowali petycje do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Ministerstwa finansów i wojewodów. Zwracają w nich uwagę, że taksówkarze mają kasy fiskalne, badania psychotechniczne i licencje, tani przewoźnicy jak np. Uber, nie spełniają tych warunków.

Jak zaznaczył Adamczyk „nierówność konkurencji nie jest domeną w wolnym obiegu gospodarczym”. „Jeżeli mówimy o wolności w gospodarce, to mówimy również o równych zasadach wszystkich podmiotów, które realizują konkretne przedsięwzięcie, w tym wypadku przewóz osób samochodami osobowymi” - zaznaczył.

Szef resortu infrastruktury zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu, prawdopodobnie w środę, na posiedzenie rządu zostanie skierowany projekt ustawy, która będzie regulowała kwestię przewozu pasażerów samochodami osobowymi. Dokument ten jest w trakcie prac w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów.

„Rząd zapewne, taką mam nadzieję, przychyli się do naszych propozycji, które w dużym skrócie wprowadzają równość wszystkich podmiotów zajmujących się przewozem pasażerskim samochodami osobowymi na terenie naszego kraju oraz wprowadza tę równość dla pośredników” - wyjaśnił Adamczyk.

„Czyli wolna konkurencja, ale na tych samych zasadach dla wszystkich. Mam nadzieję, że Sejm w miarę szybkim terminie przyjmie ten projekt” - dodał minister.

Przed protestem Uber wystosował oświadczenie, w którym zwracał uwagę, że miejska mobilność zmienia się na całym świecie. Według firmy "na rynku jest miejsce na współistnienie obu rozwiązań", a „możliwość wyboru środka transportu w zależności od potrzeb i preferencji mieszkańców jest czynnikiem wpływającym na jakość życia we współczesnych miastach".

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na początku maja zapewniał, że monitoruje i analizuje wpływ pojawienia się na rynku platform internetowych kojarzących kierowców z pasażerami, według UOKiK dotychczasowy monitoring oraz analizy nie wskazują na konieczność interwencji urzędu.

Jak rozwiązać problem?

Jak podaje Fundacja Panoptykon, Ministerstwo Infrastruktury chce walczyć z Uberem blokując internet. Opublikowała też dokument wydany przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.