Do końca przyszłego roku ma być przygotowany dokument dot. przyszłości UE bez podziału na strefę euro i na kraje, które nie są w tej strefie. Start prac nad dokumentem będzie nie wcześniej niż po wyborach do Bundestagu – poinformował europoseł PiS Ryszard Czarnecki w TVN24BiS.

„Na pięć najlepiej rozwijających się gospodarek w UE, aż cztery są poza strefą euro” - zauważył Czarnecki pytany w poniedziałek o wejście Polski do strefy euro w najbliższym czasie. Chociażby z tego powodu, jak twierdzi, „nie ma co się pchać”. Jednocześnie dodał, że Polska „wciąż ma drugie miejsce jeśli chodzi o wzrost PKB” oraz że odnotowuje „wzrost inwestycji”.

Dlatego też, podkreślił, „to że nie jesteśmy w strefie euro nam nie przeszkadza, wręcz pomaga”. „Polska jest jednym z najbiedniejszych państw w UE; kraje biedne zaś na strefie euro traciły, a nie zyskiwały” – mówił europoseł.

Według niego obecnie jesteśmy skazani na współpracę z Niemcami i Francją, w ramach Trójkąta Weimarskiego. Jak podkreślił, z nieoficjalnych informacji, jakie posiada, wynika, że „do końca przyszłego roku ma być przygotowany dokument dot. przyszłości UE, bez podziału na strefy euro i krajów, które nie są w strefie euro". "I tu Polska musi brać bardzo aktywny udział” - ocenił.

Jak dodał, „start do prac nad dokumentem będzie nie wcześniej niż po wyborach do Bundestagu”.

Czarnecki odniósł także się do wypowiedzi Angeli Merkel, która nie była zadowolona z wyników zakończonego w sobotę szczytu G7 na Sycylii. Podczas niedzielnego wystąpienia na wiecu wyborczym w Monachium wyraziła wątpliwość co do niezawodności USA jako partnera i zaapelowała do krajów UE o zachowanie jedności. „Czasy, gdy mogliśmy się całkowicie oprzeć na innych, dobiegły końca” – mówiła. „My, Europejczycy, musimy wziąć nasze sprawy w swoje ręce” - dodała.

Zdaniem Czarneckiego, taka postawa kanclerz Niemiec ma swoje dobre strony. „USA będzie chciało szukać innych partnerów w Europie, bo do tej pory Niemcy były pośrednikiem pomiędzy Waszyngtonem, a UE”, np. w Wielkiej Brytanii, czy Polsce - podkreślił. Zaś z drugiej strony, dodał, „Niemcy będą musiały szukać partnerów pod ręką – sąsiadów. „Bez Polski nie uratuje się projektu europejskiego” - mówił europoseł.

Pytany o politykę migracyjną i stanowisko polskiego rządu w tej kwestii, podkreślił, że kanclerz Niemiec ma szansę na czwarte zwycięstwo, co będzie „wielkim sukcesem”. Z tej przyczyny, podkreślił Czarnecki, z pewnością w najbliższym, przedwyborczym czasie nie zmieni zdania w tak ważnej i wrażliwej kwestii, jaką jest sprawa uchodźców.

Dlatego, jak dodał, choć „polityka migracyjna UE jest fatalna i czas na jej weryfikację”, „nie wiemy, jaka będzie decyzja UE w sprawie potencjalnych kar".