Liczba wydanych w kwietniu przez USA wiz turystycznych dla obywateli 7 krajów objętych zakazem z dekretu imigracyjnego prezydenta Donalda Trumpa spadła o 50 proc. w porównaniu ze statystycznym miesiącem w ub.r.

Takie dane podała w czwartek administracja USA.

Jednocześnie liczba wydanych wiz nieemigracyjnych dla osób ze wszystkich krajów była w kwietniu o 15 proc. niższa w porównaniu z miesięczną średnią z roku 2016. Departament Stanu podał te informacje zgodnie z dyrektywą prezydenta Trumpa nakazującą comiesięczną publikację liczby wiz wydawanych przez USA.

Kwietniowe dane wskazują na kontynuację rozpoczętego w marcu trendu spadkowego. W zeszłym miesiącu Departament Stanu opublikował raport, według którego obywatele siedmiu krajów, gdzie przeważa religia muzułmańska - Iranu, Iraku, Libii, Somalii, Sudanu, Syrii i Jemenu - otrzymali w marcu o 40 proc. mniej wiz w porównaniu z miesięczną średnią z roku 2016.

Obywatele tych siedmiu krajów otrzymali w kwietniu 2017 około 2,8 tys. wiz nieemigracyjnych, w porównaniu z około 5,7 tys. w roku poprzednim i po ponad 6 tys. w latach 2014 i 2015. Porównywane dane z lat poprzednich są miesięcznymi średnimi ze względu na dostępność danych rocznych, a nie miesięcznych.

Resort nie poinformował jednak, jaka była liczba aplikacji wizowych, w związku z czym nie wiadomo, czy spadek wydanych wiz spowodowany jest mniejszą liczbą aplikacji czy wyższą liczbą ich odrzuceń bądź innymi czynnikami.

Rzecznik Biura ds. Konsularnych resortu sprawiedliwości William Cocks powiedział, że "zapotrzebowanie na wizy ma charakter okresowy, a nie jednolity i zależne jest od wielu różnych czynników o charakterze lokalnym oraz międzynarodowym".

Pierwszy dekret imigracyjny ze stycznia zakazywał wydawania wiz dla obywateli siedmiu krajów; druga (zmieniona) wersja dotyczyła sześciu krajów – z listy usunięty został Irak.

Trump podpisał pierwszy dekret imigracyjny 27 stycznia, argumentując swoją decyzję chęcią obrony Amerykanów przed atakami terrorystycznymi, co wymaga ograniczenia napływu obywateli z krajów o wysokim poziomie terroryzmu bądź tych, które podejrzane są o jego wspieranie i finansowanie.

Zarówno pierwszy, jak i drugi (zmieniony) dekret imigracyjny, podpisany w marcu, zostały częściowo zablokowane przez sądy federalne.

W czwartek Sąd Apelacyjny odmówił wprowadzenia drugiego dekretu w życie, uważając go za dyskryminujący. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Jeff Sessions zapowiedział apelację do Sądu Najwyższego.