Kambodżański parlament uchwalił w poniedziałek nowelizację ustawy, pozwalającą władzom na rozwiązanie każdej partii politycznej, jeśli na jej czele będzie stała osoba skazana za przestępstwo. Prawo uderza w lidera opozycji.

Poprawka do ustawy o partiach politycznych przeszła 66 głosami deputowanych rządzącej Kambodżańskiej Partii Ludowej (PPC) w liczącym 123 miejsca parlamencie; członkowie opozycyjnej Partii Narodowego Ocalenia Kambodży (CNRP) zbojkotowali posiedzenie parlamentu.

Według tej głównej siły opozycyjnej nowe prawo uderza w partie opozycyjne i jest sprzeczne z procesem demokratycznym w Kambodży oraz wolą mieszkańców tego kraju.

Długoletni przywódca opozycji Sam Rainsy, przebywający na uchodźstwie we Francji, niejako uprzedził - jak pisze agencja Kyodo - decyzję parlamentu i na początku lutego zrezygnował z szefowania CNRP. W grudniu 2016 roku Rainsy wraz ze swymi dwoma współpracownikami został skazany zaocznie na pięć lat więzienia za podżeganie do niepokojów w kraju, spisek w celu podrobienia dokumentów urzędowych i wykorzystywanie fałszywych dokumentów urzędowych; wyrok zapadł po tym, jak dokumenty opublikowano na profilu opozycjonisty na Facebooku.

Na jesieni zeszłego roku opozycja skarżyła się na represje wobec krytyków partii rządzącej, które jej zdaniem miały na celu zastraszenie ich przed wyborami parlamentarnymi w 2018 roku. Wiceszef CNRP Kem Sokha przez pięć miesięcy przebywał w jej siedzibie, by uniknąć aresztowania w sprawie, która postrzegana jest jako motywowana politycznie. We wrześniu 2016 roku Sokha został zaocznie skazany na pięć miesięcy więzienia, gdyż odmówił stawienia się w sądzie jako świadek w sprawie przeciwko dwóm opozycyjnym deputowanym, oskarżonym o załatwienie mu usług prostytutki.

W ostatnich wyborach parlamentarnych CNRP zdobyła 55 mandatów, a partia rządząca utraciła 22 mandaty z 90, które miała. (PAP)