Analityk stosunków międzynarodowych, autor książek "Zamach", "Zabójcy", "Gibraltar '43" dr Tadeusz A. Kisielewski powiedział, że wiadomość podana przez Alfreda Schickla o okolicznościach śmierci gen. Sikorskiego jest nieprawdziwa.

Niemiecki silnie prawicowy tygodnik "Junge Freiheit" opublikował w artykuł historyka Alfreda Schickla, który opisuje rozmowę o treści sugerującej współodpowiedzialność brytyjskiego premiera Winstona Churchilla za śmierć gen. Władysława Sikorskiego.

Schickel, założyciel Instytutu Badań Historii Najnowszej w Ingolstadt, jest postacią kontrowersyjną, oskarżaną o rewizjonizm historyczny i relatywizowanie odpowiedzialności Niemiec za II wojnę światową.

W środę redakcja "Junge Freiheit" poinformowała w komunikacie, że dysponuje odnalezionymi w archiwach w Waszyngtonie stenogramami rozmowy telefonicznej między Churchillem a prezydentem USA Franklinem D. Rooseveltem, przeprowadzonej 29 lipca 1943 r. po śmierci Sikorskiego.

Kisielewski: informacje Schickla to nic nowego

"Znana jest (wiadomość podana przez Schickla - red.) z książek niejakiego Gregory'ego Douglasa alias Petera Stahla, notorycznego przestępcy, który między innymi odsiedział karę w kanadyjskim więzieniu za fałszowanie dolarów i ustawicznie podsyła historykom sfałszowane przez siebie dokumenty" - powiedział Kisielewski.

Książki te - mówił Kisielewski - noszą tytuły: "Gestapo Chief. The 1948 Interrogation of Heinrich Mueller" (trzy tomy, wydane w latach 1996-1998), oraz "Gestapo Chief. Mueller Journals, Volume 1: The Washington Years 1948-1950", co-author Gregory Douglas, 1999.

Kisielewski: wszystkie te publikacje były wydane przez dość dziwaczną oficynę R. James Bender Pub. w Kalifornii

"Douglas alias Stahl (...)(używał już wielu nazwisk) na podstawie strzępków autentycznych informacji wyprodukował "apokryf", który usiłował sprzedać m.in. CIA oraz Davidowi Irvingowi" - zwrócił uwagę.

W opinii Kisielewskiego "w tym konkretnym wątku Douglas posłużył się autentycznym zapisem rozmowy między Rooseveltem i Churchillem z 29 lipca 1943 r., dodając do niego nieprawdziwe wypowiedzi obu rozmówców".

"Rozmowa ta została podsłuchana przez niemiecki radiowywiad. Historycy znają jej niemieckie streszczenie (w którym nie ma ani słowa o morderstwie popełnionym na Sikorskim, byłoby dziwne, gdyby rozmówcy rzeczywiście poruszyli ten temat; przecież to był dokument przeznaczony dla hitlerowskiej elity władzy), natomiast Douglas podał "pełną" treść rozmowy... w tłumaczeniu z niemieckiego na angielski. Nikt poza nim nie widział takiego niemieckiego dokumentu. Zresztą on sam z pewnością również nie" - ocenił Kisielewski.

Kisielewski: doskonała krytyka "apokryfu" Douglasa została dokonana przez historyka Johna Lukacsa

Lukacs wskazuje tam zarówno szczątki prawdziwych informacji, na których oparł się Douglas, jak i jego twórczy wkład w fałszywkę".

"Nieznany mi niemiecki historyk prawdopodobnie znalazł swoją "rewelację" nie w waszyngtońskich archiwach, ale w publikacji Douglasa" - podsumował Kisielewski.

IPN zbada sprawę

"Zwrócimy się do tego historyka (Schickla - red.). Zależy nam na wskazaniu konkretnych dokumentów dotyczących śmierci gen. Władysława Sikorskiego i miejsca ich przechowywania" - powiedziała TVP Info Ewa Koj, naczelnik pionu śledczego śląskiego IPN.