Ambasador Rosji w Turcji został postrzelony, gdy przemawiał na otwarciu wystawy "Rosja oczami Turków".
Świadek, na którego powołuje się AP, twierdzi, że napastnik krzycząc "Allahu Akbar" wystrzelił co najmniej osiem razy; miał też powiedzieć parę słów po rosyjsku. Według naocznego świadka, na którego powołuje się AFP, napastnik "mówił coś o Aleppo i o zemście".
Jak podała prywatna turecka telewizja NTV turecka policja zastrzeliła napastnika.
"Podczas gdy ambasador wygłaszał przemówienie, wysoki mężczyzna w garniturze oddał najpierw strzały w powietrze, a potem wycelował w ambasadora" - powiedział AFP obecny na miejscu zdarzenia reporter dziennika "Hurriyet" Hasim Kilic.