Wprowadzamy rozwiązania, które działają - mówił w poniedziałek szef MS Zbigniew Ziobro, podsumowując 100 dni obowiązywania tzw. ustawy antyprzemocowej. Z danych przedstawionych przez resort wynika, że przepisy pozwoliły na izolację sprawców przemocy w niemal 800 przypadkach.

Na konferencji prasowej poświęconej tzw. ustawie antyprzemocowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wystąpił z wiceszefem MS Marcinem Romanowskim, który był odpowiedzialny za przygotowanie ustawy.

Chodzi o obowiązujące od listopada ubiegłego roku przepisy, których celem była skuteczniejsza ochrona ofiar przemocy przed ich oprawcami. Ustawa nazywana antyprzemocową wprowadziła odrębne, szybkie postępowanie w sprawach o zobowiązanie osoby stosującej przemoc do opuszczenia zajmowanego wspólnie z ofiarą mieszkania oraz zakazanie zbliżania się do niego.

"To bardzo ważna ustawa zwłaszcza dla kobiet. W ogromnej większości bowiem kobiety stają się ofiarami przemocy. Też dla dzieci, bo dzieci często towarzyszą temu dramatycznemu przebiegowi napaści domowej, która miała miejsce w Polsce na przestrzeni ostatnich lat" - mówił w poniedziałek Ziobro.

Minister podkreślił, że kobiety często skarżyły się na brak właściwego wsparcia ze strony państwa i zostawały same w rękach sprawców. "My pokazaliśmy, że (...) jesteśmy zwolennikami realnej pomocy kobietom, tym, które znajdują się w konkretnej sytuacji opresji.(...) My nie wprowadzamy ideologii, ale wprowadzamy rozwiązania, które działają" - dodał Ziobro.

Szef MS oświadczył ponadto, że resort bardzo szanuje kobiety, które jego zdaniem odgrywają fundamentalną rolę w polskim społeczeństwie. "Chcemy powiedzieć, że zawsze będziemy brać pod uwagę kobietę, jej sytuację i ochronę prawną, jaką państwo powinno ją zawsze otaczać. Zwłaszcza, kiedy jest ofiarą przemocy Ministerstwo Sprawiedliwości ma obowiązek działać i proponować rozwiązania" - dodał.

Również wiceminister Romanowski podkreślał, że sto dni funkcjonowania ustawy antyprzemocowej pokazało, że jest to skuteczne narzędzie do tego, by chronić osoby najsłabsze i izolować sprawców przemocy od ofiar.

Na mocy nowych przepisów funkcjonariusze Policji, a także Żandarmerii Wojskowej nabyli uprawnienia do wydawania natychmiastowego nakazu opuszczenia mieszkania lub zakazu zbliżania się do niego. "Przez te niecałe sto dni (...) zastosowano nakaz lub nakaz w 776 przypadkach, w prawie 97 proc. to jest zakaz lub nakaz stosowany w stosunku do mężczyzn, to też pokazuje, jak bardzo kobiety potrzebowały tej ochrony" - powiedział wiceminister.

Jak wynika z danych przedstawionych przez resort, w 564 przypadków chodziło o nakaz opuszczenia mieszkania połączony z zakazem zbliżania się do niego, w 128 - o sam zakaz zbliżania się do mieszkania, a w 84 - o sam nakaz jego opuszczenia.

"Z naszych danych wynika, że wcześniej sądowy proces nakazania sprawcy opuszczenia mieszkania trwał średnio 143 dni. Przez 143 dni ofiara pozostawała pod jednym dachem ze sprawcą przemocy. Teraz interwencja policyjna trwa około godziny, do półtorej godziny" - podkreślił wiceminister.

Wiceminister podkreślił ponadto, że dobre działanie ustawy możliwe było dzięki współpracy z funkcjonariuszami Policji oraz Żandarmerii Wojskiej. "W okresie vacatio legis ustawy przeprowadziliśmy szkolenie, przeszkoliliśmy ponad 30 tys. osób" - wskazał Romanowski. Jak dodał, osoby zagrożone przemocą domową zgłaszają się również do ośrodków Funduszu Sprawiedliwości. "Przez te trzy miesiące funkcjonowania ustawy do naszych ośrodków po pomoc zgłosiło się dodatkowych 2200 osób, a łączna liczba osób, które na stałe korzystają z pomocy, to 11,5 tys." - powiedział.

Ustawa antyprzemocowa zakłada wprowadzenie odrębnego, szybkiego postępowania w sprawach o zobowiązanie osoby stosującej przemoc do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania oraz zakazanie zbliżania się do niego. Uprawnienia do wydawania natychmiastowego nakazu w tych sprawach przyznano Policji, a także Żandarmerii Wojskowej. Nakaz obowiązuje przez 14 dni, jednak na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może przedłużyć ten okres.

Na mocy nowych przepisów policja jest zobowiązana do regularnego sprawdzania, czy osoba objęta zakazem zbliżania się do mieszkania stosuje się do nałożonej na nią sankcji. Jeżeli nie będzie tego robić, będzie podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, czyli narazi się na odpowiedzialność wykroczeniową egzekwowaną w trybie przyspieszonym.

Ustawa przewiduje również usprawnienie przebiegu postępowania sądowego, które powinno zakończyć się w ciągu 30 dni. Szybka procedura ma być możliwa m.in. dzięki temu, że pisma procesowe doręczać może policja, a nie jedynie poczta. Policja jest też zobowiązana do udzielania sądowi wszelkiej pomocy, niezbędnej do szybkiego zakończenia sprawy, np. przy ustaleniu adresu świadka.