Nad tabelą Excela i na telekonferencjach. Na zapleczu sklepów, wielogodzinnych szkoleniach z użycia nowych maszyn, niekończącym się szlifowaniu internetowej witryny, żmudnym analizowaniu rynku i dobieraniu oferty.
Na wyrywaniu paru groszy oszczędności przy każdej kolejnej dostawie. Na negocjacjach z pewnym siebie bankiem, na pokonaniu w przetargu bogatszych i bardziej doświadczonych Niemców, Anglików i Francuzów. Na nadgodzinach i tygodniach tęsknoty za dzieckiem i mężem. Na bolących nogach, często bez snu, w stresie.
Na tym wszystkim, na tej mało spektakularnej codziennej harówce dziesiątek tysięcy świetnie wykształconych Polek i Polaków opiera się nasz sukces. Dzięki ich wysiłkowi i zdolnościom krok po kroku wydzieramy swoje miejsce w świecie. To nie wielkie słowa i głośne inwestycje, ale codzienna wytrwałość przedsiębiorców i menedżerów buduje ekspansję polskiej gospodarki i wielki sukces polskich inwestycji i eksportu.
Chcieliśmy uchwycić ten moment, zajrzeć za zasłonę wielkich liczb, politycznych deklaracji i wzniosłych słów. Zobaczyć, jak to się robi. Dlatego poprosiliśmy przedsiębiorców, żeby opisali historie budowania międzynarodowej obecności swoich firm. Oby z tych doświadczeń wynikały kolejne sukcesy – ich samych i wielu, wielu innych.
Marek Tejchman, zastępca redaktora naczelnego