Wykonawca zamówienia publicznego musi przed sądem udowodnić, że żądano od niego zawarcia kontraktu zawierającego postanowienia, które odbiegały od specyfikacji indywidualnych warunków zamówienia. Jeżeli tego nie zrobi, w razie niepodpisania umowy straci wadium. To sedno jednego z najnowszych wyroków Sądu Najwyższego.

Sprawa dotyczyła zapłaty 1 mln zł, którego domagała się od dawnej Agencji Rynku Rolnego (obecnie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa) Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Ł. Źródłem tego roszczenia było niezrealizowane zamówienie publiczne na produkcję dwóch gatunków sera podpuszczkowego. OSM w Ł. stanęła bowiem do przetargu publicznego i po wygraniu go została zaproszona do zawarcia umowy. W późniejszych ustaleniach między spółdzielnią i ARR zdecydowano jednak poszerzyć zakres kontraktu, o – jak to określano wstępnie – dostarczenie także serów podpuszczkowych różnych rodzajów i w różnych ilościach (także niewymienionych w specyfikacji indywidualnych warunków zamówienia – SIWZ).
Ostatecznie jednak takich dodatkowych warunków miało nie być w projekcie umowy, jaki ARR przesłała spółdzielni w e-mailu na kilka dni przed terminem sfinalizowania rozmów.
Mimo to spółdzielnia stwierdziła, że w tej sytuacji nie będzie w stanie efektywnie zrealizować zamówienia, głównie z uwagi na dodatkowe warunki dostarczenia innych produktów niż wymienione w SIWZ. Gdy ARR w ustalonym terminie zażądała podpisania kontraktu, spółdzielnia odmówiła, powołując się na rozszerzenie go poza ustalone warunki w SIWZ. Zażądała też zwrotu wadium. Tym razem odmówiła ARR i sprawa trafiła do sądu. Proces nie zakończył się jednak pomyślnie dla OSM w Ł., gdyż jej powództwo ostatecznie oddalono, co potwierdził także Sąd Najwyższy, końcowo oddalając skargę kasacyjną spółdzielni.
Uzasadniając wyrok, SN na wstępie wskazał, że OSM nie potwierdziła w istocie zarzutu odnośnie do rozszerzonych warunków kontraktu, na które nie chciała się zgodzić.
– W aktach sprawy nie ma projektu tej umowy, a ciężar dowodu zgodnie z art. 6 kodeksu cywilnego spoczywał na powódce. Gdyby faktycznie pozwana agencja żądała zawarcia umowy na zasadach odbiegających od SIWZ, byłaby to podstawa do żądania zwrotu wadium. Ale tego powódka nie wykazała. Projekt umowy był w tym wypadku decydujący, ale sądowi go nie dostarczono – powiedział sędzia Marcin Łochowski.
SN zauważył również, że nawet gdyby przyjąć przyjęcie dodatkowego warunku w postaci dostarczenia serów innych gatunków określonych w SIWZ, to nie był on obligatoryjny. Z ustaleń wynikało bowiem, że była to jedynie opcja, gdzie nabywca mógł zamówić dodatkowe produkty od OSM w ustalonych później ilościach.
Wobec jednak braku zasadniczego dowodu w postaci projektów umowy zarzuty kasacyjne upadły.
– Roszczenie o zwrot wadium było niezasadne, a skoro powódka nie wykazała zamiaru zawarcia umowy poza ustalonymi warunkami zamówienia, a z przepisów prawa zamówień publicznych wynika prawo zamawiającego do zatrzymania wadium w sytuacji, gdy wykonawca odstępuje od kontraktu, to nie może być mowy o bezpodstawnym wzbogaceniu – stwierdził sędzia Łochowski. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 14 czerwca 2021 r., sygn. akt I CSKP 66/21. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia