Negocjatorzy rządów państw UE i europarlamentu uzgodnili w środę wieczorem przepisy, które otworzą drogę do zniesienia przez Unię wiz dla obywateli Ukrainy i Gruzji. O porozumieniu poinformował na Twitterze komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn.

Kompromis dotyczy regulacji, które ułatwią władzom krajów członkowskich tymczasowe zawieszenie reżimu bezwizowego np. w sytuacji dużego napływu nielegalnych migrantów czy wzrostu liczby nieuzasadnionych wniosków o azyl.

Od wprowadzenia regulacji w sprawie tzw. hamulca bezpieczeństwa w sprawie wiz część państw unijnych uzależniła ostateczną zgodę na liberalizację wizową dla Ukrainy i Gruzji.

Wzmocnienia tych przepisów, które miałyby nieco uspokoić obawy przed wzrostem imigracji, domagały się przede wszystkim Niemcy i Francja, gdzie w przyszłym roku odbędą się wybory.

Dlatego dając zielone światło dla zniesienia wiz dla Ukraińców i Gruzinów, ambasadorowie państw UE zastrzegli, że decyzje o liberalizacji wizowej dla tych krajów muszą wejść w życie równocześnie z nowymi zasadami zawieszania ruchu bezwizowego.

Komisarz Hahn zaapelował w środę do państw członkowskich i europarlamentu, by jak najszybciej zatwierdziły uzgodnione przepisy w sprawie zasad zawieszania ruchu bezwizowego i ostatecznie dały zielone światło dla zniesienia wiz dla obywateli Ukrainy i Gruzji.

Według holenderskiej europosłanki Kati Piri, która uczestniczyła w negocjacjach, Parlament Europejski już w przyszłym tygodniu może przegłosować obie decyzje.

Komisja Europejska już wiosną br. uznała, że Gruzja i Ukraina spełniły warunki liberalizacji wizowej, i zaleciła zniesienie obowiązku wizowego. Na szczycie UE-Ukraina 24 listopada szef Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący KE Jean-Claude Juncker zapowiedzieli, że do końca roku Unia usunie ostatnie przeszkody i podejmie decyzje w tej sprawie.

Gdy decyzja w sprawie liberalizacji wizowej wejdzie w życie, obywatele Ukrainy i Gruzji, którzy mają paszporty biometryczne, będą mogli wjechać bez wizy do strefy Schengen na okres do 90 dni w ciągu pół roku w celach biznesowych, turystycznych czy rodzinnych.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)