Do 54 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych środowego trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,5, które nawiedziło północną część wyspy Sumatra na zachodzie Indonezji - poinformował dowódca wojskowy w prowincji Aceh, gdzie doszło do tragedii. Nie ma zagrożenia tsunami.

Generał Tatang Sulaiman oświadczył, że 52 osoby zginęły w okręgu Pidie Jaya, położonego najbliżej epicentrum trzęsienia ziemi, które nastąpiło pod dnem oceanu. Dwie osoby poniosły śmierć w sąsiednim okręgu Bireuen.

Tymczasem AFP, powołując się na lokalne władze, informuje o "52 ofiarach śmiertelnych, 73 poważnie rannych i 200 osobach z lekkimi obrażeniami".

Najbardziej ucierpiało miasteczko Meureudu. Buldożery próbowały usunąć gruz z miejsc, gdzie najpewniej zostały zasypane trzy osoby. Według przedstawiciela lokalnych władz w okręgu Pidie Jaya ponad 40 budynków, w tym meczety, domy mieszkalne i sklepy, zostały zniszczone lub uszkodzone. Okręg ten leży 18 km na południowy zachód od epicentrum - precyzuje agencja AP.

Według amerykańskich służb geofizycznych (USGS) płytkie trzęsienie ziemi nastąpiło około godz. 5 rano; epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości ok. 10 km od miejscowości Reuleuet, w prowincji Aceh, a hipocentrum trzęsienia - na głębokości 17 km.

Po głównym wstrząsie zarejestrowano co najmniej pięć wstrząsów wtórnych. (PAP)