Senat opowiedział się w czwartek za tym, by Polska wystąpiła z organizacji Międzynarodowe Centrum Inżynierii Genetycznej i Biotechnologii (ICGEB). Zdaniem rządu w ostatnich latach znaczenie członkostwa Polski w tej organizacji straciło na znaczeniu.

Senat nie zgłosił poprawek do rządowej ustawy o wypowiedzeniu Statutu Międzynarodowego Centrum Inżynierii Genetycznej i Biotechnologii (ICGEB). Wypowiedzenie statutu jest równoznaczne z opuszczeniem organizacji.

Za przyjęciem ustawy bez poprawek Senat opowiedział się jednogłośnie (głosowało 83 senatorów, wszyscy byli za). Ustawa czeka jeszcze na podpis prezydenta.

Statut ICGEB został sporządzony w Madrycie we wrześniu 1983 r., a Polska ratyfikowała go w 1996 r. Od 1995 r. ICGEB jest samodzielną jednostką w systemie ONZ. Celem ICGEB jest wspieranie współpracy międzynarodowej, tworzenie forum wymiany informacji i doświadczeń, wykorzystanie potencjału naukowego oraz koordynowanie działań afiliowanych sieci ośrodków badawczo-rozwojowych w dziedzinie inżynierii genetycznej i biotechnologii. ICGEB zajmuje się też zastosowaniem inżynierii genetycznej i biotechnologii w rozwiązywaniu problemów dotyczących ochrony zdrowia i wyżywienia w krajach rozwijających się. Polska reprezentowana jest w ICGEB przez Polską Akademię Nauk (PAN).

Polska Akademia Nauk wyraziła pozytywną opinię, jeśli chodzi o wyjście Polski z ICGEB.

W 2015 r. koszt składki rocznej, jaką zapłaciła Polska Akademia Nauk w kwocie ponad 82 tys. dol. - jak informowali przedstawiciele rządu - znacząco przewyższył wartość świadczeń, jakie naukowcy otrzymali od ICGEB. W dodatku ICGEB zaplanowało wzrost składki członkowskiej o 20 proc. rocznie począwszy od 2017 r., a w rezultacie jej podwojenie w ciągu najbliższych pięciu lat.

Senator Kazimierz Wiatr (PiS) podsumowując dyskusję nad ustawą w senackiej komisji ds. nauki powiedział: "PAN płaci różne składki międzynarodowe w sumie o wysokości 1 mln zł, natomiast ta jedna składka to prawie połowa tej kwoty". Dodał, że wśród polskich badaczy zainteresowanie taką formułą współpracy międzynarodowej nie jest zbyt duże.

Poza Rosją z Europy do Międzynarodowego Centrum Inżynierii Genetycznej i Biotechnologii należą tylko: Bułgaria, Chorwacja, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry i Włochy.

ICGEB była pierwszą tego typu organizacją w dziedzinie inżynierii genetycznej i biotechnologii, do której przystąpiła Polska. Z czasem jednak nasz kraj przystąpił do innych organizacji tego typu - m.in. Europejskiej Organizacji Biologii Molekularnej oraz Europejskiego Laboratorium Biologii Molekularnej. Ponadto - jak argumentowali przedstawiciele rządu podczas dyskusji nad projektem - nasi naukowcy mają szereg możliwości pozyskiwania interesujących grantów - zarówno krajowych, jak i międzynarodowych. A to sprawia, że członkostwo Polski w ICGEB z czasem straciło na znaczeniu.

Każdy członek ICGEB może po pięciu latach przynależności wystąpić z Centrum w dowolnym terminie, pod warunkiem złożenia depozytariuszowi (Sekretarzowi Generalnemu ONZ) pisemnego rocznego wypowiedzenia.

Strona polska może wystąpić z ICGEB na podstawie zgody wyrażonej w ustawie. Po wejściu w życie ustawy, minister spraw zagranicznych zwróci się do prezydenta RP o podpisanie dokumentu wypowiedzenia, a następnie podpisany dokument wypowiedzenia zostanie przekazany Sekretarzowi Generalnemu ONZ.

Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. (PAP)