Szef frakcji socjalistów w Parlamencie Europejskim, Włoch Gianni Pittella jest kandydatem na nowego przewodniczącego Parlamentu. W środę jego kandydatura została jednogłośnie zaakceptowana przez frakcję.

Nowy szef PE zostanie wybrany w styczniu na 2,5-roczną kadencję. Do niedawna socjaliści chcieli, by na stanowisku tym pozostał niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz, który stoi na czele europarlamentu od prawie pięciu lat. W ubiegłym tygodniu Schulz ogłosił jednak, że nie będzie starał się o reelekcję i zamierza zaangażować się w niemiecką politykę krajową przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

Konsekwencją decyzji Schulza jest kandydatura Pittelli na nowego szefa PE. 58-letni polityk, z wykształcenia lekarz chirurg, zasiada w PE od 1999 r. "To nowe wyzwanie jest zaszczytem. Kandyduję na rzecz zmiany. Odejście Martina Schulza z władz parlamentu powoduje, że znika równowaga między grupami politycznymi w obsadzie najwyższych stanowisk w instytucjach UE. Nigdy nie zaakceptujemy monopolu prawicy, kontrolującego unijne instytucje. To nie kwestia nazwisk, lecz zasad" - oświadczył Pittella. Dodał, że jego grupa polityczna chce skończyć ze "ślepą polityką zaciskania pasa" i władzą "narodowych egoizmów" w UE.

Zgodnie z umową koalicyjną pomiędzy głównymi frakcjami w PE, zawartą po wyborach w 2014 r., po Schulzu stanowisko przewodniczącego europarlamentu miał objąć przedstawiciel największej, centroprawicowej frakcji, Europejskiej Partii Ludowej. Socjaliści kwestionują jednak te uzgodnienia, wskazując, że dawałyby one EPL trzy z czterech głównych stanowisk w UE. Chadekom przypada obecnie stanowisko szefa Komisji Europejskiej (Jean-Claude Juncker) i Rady Europejskiej (Donald Tusk). Socjalistom zaś stanowisko szefowej unijnej dyplomacji (Federica Mogherini).

Centroprawica odrzuca taką argumentację, powołując się na umowę koalicyjną z 2014 r. Szef frakcji EPL Manfred Weber zapowiedział w zeszłym tygodniu, że jej kandydat na szefa PE zostanie wyłoniony w grudniu.

Swoją kandydatkę na szefa PE wyłoniła już grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należy PiS. EKR będzie proponować na to stanowisko głuchoniemą europosłankę z Belgii, Flamandkę Helgę Stevens.

W kuluarach PE słychać także, że kandydata wystawią liberałowie i będzie nim szef frakcji, były premier Belgii Guy Verhofstadt.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)