Słowacja, która sprawuje prezydencję w Radzie UE, ma ambicję, żeby do 15-16 grudnia uzyskać konsensus w sprawie przyjęcia jej propozycji polityki azylowej UE, opartej na zasadzie "skutecznej solidarności" - powiedział w Warszawie szef słowackiego MSZ Miroslav Lajczak.

Szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini przekonywała z kolei, że w kwestii migracji powinniśmy podzielić się odpowiedzialnością zarówno na szczeblu globalnym, jak i europejskim.

Lajczak i Mogherini we wtorek wzięli w Warszawie udział w rozmowach przedstawicieli 15 państw Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej i wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa poświęconych współpracy regionalnej m.in. w dziedzinie bezpieczeństwa oraz polityce rozszerzenia UE.

Przedstawiona do dyskusji przez rząd słowacki w listopadzie nieformalna propozycja zakłada, że w sytuacji presji migracyjnej na któreś z państw członkowskich pozostali musieliby mu pomóc, ale pomoc ta mogłaby przybrać różne formy - oprócz relokacji uchodźców także np. wsparcia finansowego bądź zwiększonej składki dla Europejskiego Biura Wsparcia ds. Azylu (EASO) czy Europejskiej Agencji ds. Straży Granicznej i Przybrzeżnej (EBCG).

Słowacka propozycja to uściślenie koncepcji przedstawionej we wrześniu przez Grupę Wyszehradzką, która jest przeciwna wprowadzeniu systemu obowiązkowej relokacji uchodźców. Jednak zamiast o "elastycznej solidarności" mówi się teraz o "skutecznej solidarności".

Podczas późniejszej konferencji prasowej z udziałem szefów MSZ krajów V4 Lajczak i Mogherini byli pytani o możliwości pogodzenia "różnych wrażliwości" krajów UE w sprawie migracji.

Słowacki minister podkreślił, że złożona przez jego rząd propozycja tzw. skutecznej solidarności "jest na stole". "Mamy ambicję, żeby do 15-16 grudnia uzyskać konsensus ws. zatwierdzenia tego dokumentu" - dodał.

Na ten termin planowany jest szczyt UE z udziałem szefów państw i rządów. Grudzień jest także ostatnim miesiącem sprawowania przez Słowację półrocznej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Od stycznia przewodniczyć posiedzeniom Rady będzie Malta.

"Jeżeli nam się to nie uda, to przekażemy tę sprawę Malcie" - zapowiedział Lajczak.

Szefowa unijnej dyplomacji odnosząc się do problemów migracyjnych podkreśliła z kolei, że mają one charakter globalny. "Potrzebujemy zatem podzielić się odpowiedzialnością na szczeblu globalnym" - oceniła.

Mogherini podkreśliła zarazem, że w kwestii migracji konieczna jest m.in. "współpraca z krajami pochodzenia i krajami tranzytowymi" oraz walka z handlem ludźmi. Jak dodała, tego typu działania UE podjęła już - m.in. wspólnie z krajami Zachodnich Bałkanów i Afryki Północnej.

"Ja uważam, że powinniśmy także podzielić się odpowiedzialnością na szczeblu europejskim, ale to już szefowie państw i rządów UE będą musieli uzgodnić, jak to rozegramy w ramach UE" - powiedziała Mogherini.

Dodała, że w rozmowie na temat migracji konieczne jest rozróżnienie "tak w ujęciu politycznym, jak i prawnym, kwestii migracji oraz kwestii uchodźców". "Jeśli chodzi o uchodźców, UE, jak również wszyscy inni aktorzy międzynarodowi i kraje, które spełniają swoje zobowiązania prawne i polityczne wynikające z umów międzynarodowych, są zobowiązane do tego, aby chronić uchodźców, którzy uciekają przed wojną czy zagrożeniem terrorystycznym" - mówiła szefowa unijnej dyplomacji.

Dziennikarze pytali również Mogherini i szefów MSZ krajów Grupy Wyszehradzkiej o umowę UE-Turcja, która - jak ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto - "nie wiadomo, ile potrwa".

"Umowa z Turcją na chwilę obecną jeszcze trwa, trzyma się dobrze" - przekonywała Mogherini. "Mam nadzieję, że tak będzie też w przyszłości" - dodała.

Szijjarto, odnosząc się do umowy UE-Turcja, stwierdził z kolei, że "dużo lepiej jest, jeżeli możemy się chronić przed czymś, co może się nam wydarzyć, niż liczyć na kogoś innego, że ktoś będzie nas chronił". "Porozumienie pomiędzy UE a Turcją jest szalenie ważne, ale jeszcze ważniejsze jest to, abyśmy byli w stanie sami chronić nasze granice" - zaznaczył.

"Naszym zdaniem suwerenność zaczyna się od możliwości ochrony własnych granic, suwerenność to możliwość podejmowania samodzielnych decyzji na temat tego, kogo się wpuszcza na terytorium własnego państwa, a kogo się nie wpuszcza" - dodał szef węgierskiej dyplomacji. (PAP)