Nie mogę powiedzieć, że dziś nasza wolność, nasza suwerenność, nasze prawo do podejmowania decyzji odnoszących się do naszego kraju, do naszych interesów nie jest przez nikogo podważane - mówił w piątek w Krakowie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Nie mogę powiedzieć, że dziś nasza wolność, nasza suwerenność, nasze prawo do podejmowania decyzji odnoszących się do naszego kraju, do naszych interesów, nie jest przez nikogo podważane. Co więcej są i tacy, którzy podważają nawet nasze prawo do kontynuowania tego wszystkiego, co określamy i co nazywa się naszą polską kulturą. Nawet i to bywa dzisiaj kwestionowane" - powiedział Kaczyński.

Jak podkreślił, w Unii Europejskiej są politycy, którzy mówią, że "jeśli wschodnia czy środkowo-wschodnia część Europy przyłączyła się do nas to musi przyjąć także wszystkie nasze normy, wszystkie nasze przeświadczenia, musi przyjąć naszą kulturę, czyli wyrzec się tej własnej, która przecież jest oryginalna".

"Inni z kolei mówią, nie wolno wam realizować własnych interesów, musicie brać przede wszystkim pod uwagę nasze, tych silniejszych. Bo dzisiejszy świat - a tak było w historii właściwie zawsze - dzieli się na silniejszych i słabszych. Tych, którzy mają więcej do powiedzenia i tych, którzy mają do powiedzenia mniej" - podkreślił prezes PiS.

"Jedyna odpowiedź na to, co łączy się z tym podziałem i co jest groźne dla tych, którzy są zaliczani do słabszych, to jest zwiększać swoją siłę, być coraz silniejszym pod każdym względem. Począwszy od tak ważnego dzisiaj aspektu militarnego, a skończywszy na kulturze" - mówił.

"I o tym właśnie w 2016 roku, przeszło 27 lat po czerwcu roku 1989 powinniśmy myśleć i to myśleć w kategoriach praktycznych odnoszących się do (...) naszej polityki wewnętrznej, gospodarczej, społecznej, ale także w odniesieniu do tego, co jest naszą polityką zewnętrzną - polityką zagraniczną" - powiedział Kaczyński.