Prezydent Lublina Krzysztof Żuk (PO) zapewnił w poniedziałek, że kandydując do rady nadzorczej PZU Życie, kierował się poszanowaniem prawa. CBA przekazało lubelskiej Radzie Miasta wniosek o wygaszenie jego mandatu z powodu niedozwolonego łączenia funkcji.

Wniosek CBA - napisał Żuk w oświadczeniu przekazanym mediom - to polityczna odpowiedź na jego niedzielną konferencję prasową. "Potwierdza to dobitnie, że PiS używa instytucji Państwa i wykorzystuje służby do walki politycznej ze mną" - podkreślił.

Żuk powołał się na opinie specjalistów w dziedzinie prawa, prof. Andrzeja Kidybę oraz prof. Stanisława Sołtysińskiego. One "jednoznacznie wskazują, iż nie doszło do naruszenia przepisów prawa w związku z moim członkostwem w Radzie Nadzorczej PZU Życie SA" – napisał.

Żuk podkreślił, że do rady nadzorczej PZU Życie "został wskazany" przez ówczesnego ministra Skarbu Państwa, a ustawa antykorupcyjna nie nakazuje, aby takie wskazanie wymagało szczególnej formy prawnej.

Dodał, że nie stoi w sprzeczności z zakazami ustawy antykorupcyjnej zgłoszenie kandydata przez spółkę, w której Skarb Państwa nie ma wprawdzie 50 proc. udziałów w kapitale zakładowym, ale dysponuje faktycznie ponad 50 proc. głosów na zgromadzeniu wspólników. Taką dominującą pozycję ma Skarb Państwa w PZU SA.

Według Żuka, wniosek CBA do Rady Miasta o stwierdzenie wygaśnięcia jego mandatu "nie ma wyraźnego umocowania prawnego", a dopiero wezwanie wojewody uruchamia procedurę prawną w tej sprawie. Zapowiedział, że będzie się bronił przed sądami administracyjnymi.

CBA ustaliło, że prezydent Żuk wbrew zakazowi łączył swoją funkcję z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółki PZU Życie. Był członkiem tej rady nadzorczej od 1 stycznia 2014 r. do 21 stycznia 2016 r. osiągał z tego źródła dochody - według CBA – ponad 260 tys. złotych.

Wniosek o uchylenie mandatu wynika z kontroli przeprowadzonej przez CBA. Dotyczyła ona łączenia funkcji prezydenta miasta z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółek. Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA poinformował PAP, że Żuk nie podpisał wyniku kontroli, co jednak nie wstrzymuje biegu sprawy.

Zgodnie z przepisem art. 4 ustawy antykorupcyjnej, osoby podlegające ograniczeniom w okresie sprawowania funkcji m.in. prezydenta miasta, burmistrza, wójta, nie mogą zasiadać w organach spółek prawa handlowego – przypomniało CBA w komunikacie. Są wyjątki od tej zasady, jednak w przypadku prezydenta Żuka – według CBA – nie można mówić o spełnieniu wymaganych warunków. Mianowicie zgłoszenia Krzysztofa Żuka do rady nadzorczej dokonał podmiot nieuprawniony – spółka PZU SA – w której udział Skarbu Państwa nie przekracza 50 proc. liczby akcji.

Według art. 6. ustawy antykorupcyjnej, zakaz zajmowania stanowisk w organach spółek nie dotyczy osób, "o ile zostały zgłoszone do objęcia takich stanowisk w spółce prawa handlowego przez: Skarb Państwa, inne państwowe osoby prawne, spółki, w których udział Skarbu Państwa przekracza 50 proc. kapitału zakładowego lub 50 proc. liczby akcji, jednostki samorządu terytorialnego, ich związki lub inne osoby prawne jednostek samorządu terytorialnego".

Jeśli Rada Miasta nie rozpatrzy wniosku CBA o wygaszenie mandatu lub go odrzuci, to zajmie się nim wojewoda.

Żuk w niedzielę na konferencji prasowej powiedział, że jest przedmiotem ataku polityków lubelskiego PiS, którzy nie są w stanie prowadzić z nim merytorycznej polemiki. Jak podkreślił, kandydat PiS przegrał z nim wybory w pierwszej turze. "Skończył się spokój dla Lublina" - mówił.