Marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik będzie ponownie prezesem ludowców na Mazowszu. Taką decyzję podjął w sobotę V Wojewódzki Zjazd Delegatów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Skupimy się na innowacjach, inwestycjach oraz programach społecznych - zaznaczył marszałek.

Na Struzika głosowało 269 delegatów, 32 było przeciw jego kandydaturze. Kontrkandydatem był wójt gminy Cegłów Marcin Uchman.

W rozmowie z PAP Struzik ocenił, że był to "bardzo udany zjazd", któremu towarzyszyła "merytoryczna dyskusja".

"Frekwencja niesamowita - 97 proc. delegatów. Jestem bardzo zadowolony" - mówił. Jego zdaniem świadczy to o tym, że PSL "funkcjonuje" i "stronnictwo było, jest i będzie". Podkreślił, że jest przekonany, że PSL będzie miało dalej wpływ na losy województwa.

Poinformował, że w ciągu kolejnych czterech lat jego kadencji na Mazowszu dalej będzie realizowany program rozwojowy województwa i będą pozyskiwane środki z UE celem - jak tłumaczył - podniesienia konkurencyjności. Województwo ma się skupić na innowacjach, podniesieniu oferty eksportowej, na inwestycjach, a także na programach społecznych - zaznaczył.Struzik przypomniał, że Mazowsze - według danych Eurostatu - jest najszybciej rozwijającym się regionem w Europie. Zapewnił, że PSL "zrobi wszystko" aby tę pozycję utrzymać.

Marszałek pytany przez PAP, jak delegaci ocenili ostatnie cztery lata działalności PSL na Mazowszu, odpowiedział: "absolutorium otrzymaliśmy jednogłośnie, więc ta ocena jest pozytywna".

Struzik wskazywał ponadto, że wśród najważniejszych planów PSL znajduje się aktywny udział w nadchodzących wyborach samorządowych, prezydenckich oraz do parlamentów: polskiego i europejskiego.

Podstawowe przesłanie po zjeździe to - jak mówił Struzik - skupienie się przez PSL na pracy z samorządami terytorialnymi, zawodowymi, izbami rolniczymi oraz samorządami gospodarczymi (małymi i średnimi przedsiębiorstwami).

Zwrócił uwagę, że ludowcy chcą pełnić rolę "konstruktywnej opozycji", co oznacza - jak wyjaśnił marszałek - popieranie "sensownych" propozycji PiS-u. Zapewnił, że PSL będzie "punktował" niezrealizowane przez partię rządzącą obietnice, jak i popełniane "błędy".

Obecny na zjeździe prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwracając się do delegatów powiedział, że frekwencja pokazuje, że "pomimo trudnego doświadczenia wyborczego nie brakuje ludzi odpowiedzialnych, prawdziwych ideowców, ludowców z krwi i kości".

"W PSL po tym roku kampanii sprawozdawczo-wyborczej zostali ci, którzy naprawdę wierzą w ideały Wincentego Witosa, które są niezmienne i wciąż prawdziwe" - przekonywał.

Według szefa PSL "dzisiejsza władza, totalna władza lubi Witosa tylko wtedy, kiedy trzeba przyjechać i zabiegać o głosy wsi, kiedy trzeba oszukać wieś".

Kosiniak-Kamysz wyjaśniał, że powrót do korzeni, do Witosa jest ważny, ponieważ "kiedy traci się władzę, a perspektywa jej uzyskania jest odległa, to idea, myśl polityczna, wspólnota jest fundamentem funkcjonowanie partii i stronnictw politycznych".Na zjeździe obecni byli m.in. posłowie PSL: Marek Sawicki, Mirosław Maliszewski, Piotr Zgorzelski oraz przewodniczący Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski.19 listopada odbędzie się kongres PSL, na którym zostaną przedstawione kierunki programowe ugrupowania.