Odkładanie reform spowoduje więcej problemów niż ich przeprowadzenie; reformy mogą boleć, ale bez nich straty będą większe – oświadczył w czwartek ekspert Międzynarodowego Funduszu Walutowego Bas Bakker podczas Kastrycznickiego Forum Gospodarczego w Mińsku.

"Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) uważa, że odkładanie reform na Białorusi zrodzi więcej problemów niż ich przeprowadzenie. Ich celem jest stworzenie stabilnej, efektywnej gospodarki. Reformy mogą być bolesne, ale ich brak doprowadzi do jeszcze większych strat" – mówił cytowany przez portal "Biełorusskije Nowosti" Bakker, przedstawiciel MFW w Europie Środkowej i Wschodniej, otwierając w czwartek Kastrycznickie Forum Gospodarcze.

Ekspert przypomniał, że w pierwszej dekadzie wieku wzrost gospodarczy zapewniał Białorusi wysoki poziom inwestycji państwowych, jednak nie udało się utrzymać tego poziomu. Zdaniem Bakkera, by gospodarka mogła znowu rosnąć, musi być bardziej efektywna. Pomimo skutecznej stabilizacji kursu rubla i walki z inflacją Białoruś znajduje się w recesji - podkreślił.

"W przeszłości Białoruś otrzymywała subsydia energetyczne, teraz wzrost powinien opierać się o większą wydajność pracy" – mówił Bakker, przytaczając przykłady skutecznych reform przeprowadzonych w Polsce.

"Białoruś jest biedna nie dlatego, że nie ma zasobów, ale dlatego że źle je wykorzystuje" – ocenił Bakker. Przyczyną takiego stanu rzeczy są m.in. nieefektywne przedsiębiorstwa państwowe i nie dość wydajny mechanizm redystrybucji zasobów. Tłumaczył, że wstrzymanie dotowania tych przedsiębiorstw nie jest rozwiązaniem, bo wówczas "nie będą mogły funkcjonować", ale potrzebna jest gruntowna reforma.

Obecna na forum szefowa przedstawicielstwa UE w Mińsku Andrea Wiktorin mówiła z kolei o tym, że Unia pracuje nad nowym programem wsparcia dla białoruskich małych i średnich przedsiębiorstw. "Jakbyśmy nie nazywali tych niezbędnych zmian – reformami, transformacją, modernizacją, poprawą, adaptacją – w imieniu Unii Europejskiej mogę obiecać, że Białoruś nie pozostanie sama" - przytacza jej wypowiedź portal informacyjny TUT.by. Wiktorin mówiła o tym, że UE zależy, by Białoruś wyszła z recesji i poradziła sobie z problemami w gospodarce. "Potrzebujemy prosperującego i niezależnego sąsiada, by region był stabilny, tranzyt ludzi i towarów przez terytorium Białorusi był bezpieczny, a warunki dla inwestorów były sprawiedliwe i zrozumiałe" – oznajmiła.

Kastrycznickie (październikowe) Forum Gospodarcze w Mińsku odbywa się co roku i jest jedną z największych na Białorusi imprez poświęconych gospodarce. Współorganizują je organizacja pozarządowa CASE Belarus (Center for Social and Economic Research), Białoruskie Gospodarcze Centrum Badawczo-Edukacyjne BEROC i Centrum Badawcze IPM. IV edycja forum jest poświęcona dyskusji o reformach na Białorusi i perspektywach dla gospodarek regionu.

"Nasza konferencja to miejsce, w którym spotykają się i dyskutują niezależni ekonomiści i przedstawiciele oficjalnych władz gospodarczych" – powiedział PAP Sierż Naurodski dyrektor wykonawczy CASE Belarus. W tegorocznym dwudniowym forum bierze udział ponad 400 osób – przedstawicieli władz, międzynarodowych instytucji finansowych, ekspertów, dyplomatów.

Z Mińska Justyna Prus