Sąd w Abu Zabi, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA), skazał w poniedziałek siedem osób na kary więzienia za związki z Hezbollahem, szyickim ruchem z Libanu, który sprzyja Iranowi - poinformowała agencja prasowa WAM.

Obywatel ZEA i dwóch Libańczyków zostało skazanych na dożywotnie więzienie, podczas gdy Irańczyk i inny Libańczyk trafią za kratki na 15 lat. Egipcjanka i inny obywatel ZEA usłyszeli wyroki 10 lat pozbawienia wolności.

Osoby te były oskarżone o "przekazywanie sklasyfikowanych jako tajne informacji z rządowego departamentu (ZEA - PAP) libańskiej grupie terrorystycznej Hezbollahowi na korzyść zagranicznego państwa" - sprecyzowała agencja WAM.

W akcie oskarżenia jest także mowa o przekazywaniu informacji dotyczących "produkcji ropy naftowej w jednym z emiratów, a także map pól naftowych i gazowych". Oskarżonym zarzucano też "utworzenie bez zgody rządu międzynarodowej grupy uzależnionej od partii Hezbollah i kierowanie nią".

Do rozpraw dopuszczono bliskich oskarżonych, ich adwokatów oraz lokalnych dziennikarzy. Zagraniczna prasa zazwyczaj nie ma wstępu na takie procesy.

W marcu Liga Państwa Arabskich a także Rada Współpracy Zatoki Perskiej (GCC), której członkiem są ZEA, uznały Hezbollah za organizację tetrystyczną, głównie z powodu wsparcia, jakiego ten ruch udziela syryjskiemu reżimowi. O taką decyzję zabiegała przede wszystkim Arabia Saudyjska.

Hezbollah walczy w Syrii u boku irańskich doradców, by utrzymać u władzy prezydenta Baszara el-Asada. Z kolei rebelianci są wspierani m.in. przez kraje Zatoki Perskiej. (PAP)