Zarejestrowana 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku rozmowa premiera Donalda Tuska z ówczsnym premierem Rosji Wladimirem Putinem przedstawia przebieg katastrofy smoleńskiej sprzeczny z konkluzjami MAK i komisji Millera - powiedziała w czwartek Beata Perkowska z MON.

"Podczas zarejestrowanej rozmowy Rosjanie, będący członkami państwowej komisji ds. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej, już po zapoznaniu się z analizą miejsca zdarzenia oraz zapisu skrzynki głosowej przedstawiają dotychczas nieznany przebieg katastrofy smoleńskiej, sprzeczny z konkluzjami MAK oraz raportu Jerzego Millera - oświadczyła w czwartek Perkowska, wicedyrektor centrum operacyjnego MON.

Powiedziała, że Tusk nie przekazał tej informacji ani prokuraturze, ani komisji badania wypadków lotniczych, ani opinii publicznej, "choć wiedział, że dezawuuje ona ustalenia MAK i komisji Jerzego Millera".

"Na tym polega fundamentalne znaczenie tego materiału. Jeśli dziennikarz lub urzędnik państwowy znał ten materiał i nie poinformował o tym prokuratury, to działał na szkodę wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej" - dodała Perkowska.

Zaznaczyła, że na taśmie zarejestrowano rozmowę nie tylko premierów Tuska i Putina, ale także ówczsnego ministra ds. nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej Siergieja Szojgu.