Wznowione śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej przynosi już efekty - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Zaznaczył, że w prowadzeniu tej sprawy popełniono wcześniej rażące zaniechania.

Ziobro przypomniał, że śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej wznowiono na jego polecenie. "Ono już przynosi efekty. Nie są to jeszcze efekty, wystarczające do tego, aby stawiać osoby przed sądem. Dlatego, bo przed sądem wszystkie wątpliwości będą tłumaczone na korzyść oskarżonego. To jest zasada, którą szanujemy i będziemy szanować" - podkreślił.

"Te efekty pokazują, że mieliśmy do czynienia z rażącymi zaniechaniami. Jeżeli sprawę zabójstwa można było zamieść de facto i się nią nie interesować, to co dopiero tysiące kradzionych nieruchomości. Taka była skala bezprawia, która działa się tutaj, można powiedzieć pod oknami włodarzy stolicy i rządu Donalda Tuska" - mówił szef resortu sprawiedliwości.

Spalone ciało Jolanty Brzeskiej, działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, znaleziono w marcu 2011 r. na terenie południowej Warszawy, w Parku Kultury w Powsinie. Śledztwo formalnie dotyczyło nieumyślnego spowodowania śmierci, prokuratura jednak pochylała się jednak też nad innymi wersjami, m.in. zakładającymi zabójstwo lub samobójstwo.