Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oceniła w czwartek, że USA niszczą stosunki dwustronne i stosują w nich taktykę spalonej ziemi, co powiązała z kampanią wyborczą w USA. Oceniła jako zdumiewające zapowiedzi Białego Domu o odpowiedzi na ataki hakerskie.

"Z ubolewaniem obserwujemy, jak Waszyngton nadal niszczy stosunki dwustronne z Rosją. Praktycznie codziennie słyszymy groźby dalszego rozszerzenia sankcji i wykorzystania wszelkich możliwości nacisku na Rosję" - powiedziała Zacharowa na cotygodniowym briefingu w MSZ.

"W Białym Domu starają się wykorzystać wszelkie możliwości do presji na Rosję" - dodała. "Świetnie rozumiemy, że wszystkie te kroki podejmowane są z uwzględnieniem wewnętrznych krajowych uwarunkowań przedwyborczych. Coraz bardziej nasila się wrażenie, że odchodząca administracja USA stosuje w relacjach dwustronnych taktykę spalonej ziemi. To bardzo niebezpieczna polityka, która grozi negatywnymi skutkami dla międzynarodowej stabilności" - oświadczyła przedstawicielka MSZ.

Podkreśliła, że ani obecne władze amerykańskie, ani ich następcy "nie powinni mieć złudzeń, że na Rosję można wywierać nacisk".

Zacharowa powiedziała również, że deklaracje Białego Domu o podjęciu działań w odpowiedzi wobec Rosji w związku z doniesieniami o atakach hakerskich "wywołują zdumienie". Doniesienia mówiące o rosyjskich hakerach rzeczniczka MSZ nazwała kłamstwem. Oświadczyła, że Rosja nie otrzymywała kanałami oficjalnymi żadnych zapytań, a tym bardziej zarzutów dotyczących ataków hakerskich na instytucje państwowe USA. "Takie zapytania wymagają dowodów, a USA ich nie mają" - powiedziała Zacharowa.

"Co znaczą kroki w odpowiedzi? To przestępstwa informatyczne" - kontynuowała przedstawicielka MSZ. Wyraziła opinię, że doniesienia o rosyjskich hakerach są elementem kampanii wyborczej wykorzystywanym "przez jedną z partii wyłącznie w celu zdobycia głosów wyborców". "Czyżby w imię zwycięstwa kandydata i lobbowania w wyborach interesów jednej grupy administracja była gotowa wejść na drogę globalnego cyberkonfliktu? Dlatego, że takie gróźby, jakie słyszymy, trudno nazwać inaczej niż cyberkonfliktem" - mówiła Zacharowa.

Przedstawicielka MSZ zapewniła, że Rosja jest gotowa do dialogu z USA w kwestii cyberzagrożeń.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)