Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył w czwartek wieczorem w Paryżu, że nie ma żadnej alternatywy dla wyboru na prezydenta USA kandydatki Demokratów Hillary Clinton. Wyraził nadzieję, że to ona zwycięży w wyborach, które odbędą się 8 listopada.

"Są kraje w Europie, które uważają, że Stany Zjednoczone zawsze będą ich bronić. (...) Trzeba powiedzieć tym państwom, że jeśli same nie będą się bronić, nie będą już chronione... niezależnie od tego, kto zostanie zwycięzcą amerykańskich wyborów prezydenckich - a my mamy nadzieję, że będzie to raczej ona (Clinton - PAP), a nie on (kandydat Republikanów Donald Trump)" - mówił prezydent cytowany przez francuski portal Europe 1.

Po czym dodał: "nie chodzi o opowiadanie się po czyjejś stronie, ale tu nawet nie ma wyboru".

"Ktokolwiek zostanie w listopadzie panią prezydent - media wskazują na żart prezydenta - Stany Zjednoczone nie będą już kontynuowały tej samej polityki ochrony" Europy, choć wciąż będą naszym sojusznikiem w NATO - dokończył Hollande.

W najbliższą niedzielę kandydaci na prezydenta USA będą dyskutować podczas drugiej już debaty telewizyjnej. 16 września odbyła się ich pierwsza debata, którą oglądało 81 milionów widzów. W opinii komentatorów zakończyła się ona zdecydowanym zwycięstwem Clinton. (PAP)

ulb/ ro/