Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama ogłosił w czwartek stan wyjątkowy w stanie Floryda z powodu zbliżającego się do południowo-wschodnich wybrzeży USA huraganu Matthew. Na Karaibach żywioł zabił już ponad 100 osób.

Gubernatorzy czterech zagrożonych stanów - Florydy, Georgii, Karoliny Południowej i Karoliny Północnej - wcześniej ogłosili stan wyjątkowy, przez co możliwa była mobilizacja Gwardii Narodowej. Dzięki decyzji Obamy władze Florydy będą mogły korzystać ze środków federalnych na walkę z żywiołem.

Matthew, którego podmuchy sięgają obecnie 235 km na godzinę, jest zakwalifikowany jako huragan czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.

Władze wezwały w czwartek 2 mln mieszkańców Florydy, Georgii i Karoliny Południowej do ewakuacji w bezpieczne miejsca. Żywioł ma dotrzeć na Florydę w piątek nad ranem. Oczekuje się, że poziom wody może wzrosnąć o 2,7 m, co według meteorologów grozi niszczycielskimi powodziami w najbliższych dniach u wybrzeży Florydy i Georgii.

W zagrożonych stanach rozdawane są worki z piaskiem, otwarto bramki na autostradach, uruchomiono tymczasowe schroniska dla ludności. Drogi są zatłoczone, na stacjach benzynowych brakuje paliwa, a w supermarketach konserw i butelkowanej wody.

W regionie zamknięte są szkoły i lotniska, a niektóre szpitale ewakuowano. Odwołano setki lotów.

Matthew to najpotężniejszy huragan w regionie od 2007 roku, gdy na wybrzeżu szalał Felix. We wtorek żywioł dotarł na Haiti, a następnie na wschodnią Kubę. W sumie zabił co najmniej 114 osób, w tym 108 na Haiti. Z powodu szkód wyrządzonych przez huragan w tym kraju przesunięto zaplanowane na niedzielę wybory prezydenckie. Żywioł podtopił ponad 3 tys. domów, zniszczył 10 szkół, liczne uprawy, sklepy, drogi i mosty. Ewakuowano ponad 21 tys. ludzi. Według ONZ pomocy potrzebuje co najmniej 350 tys. osób.

Na Kubie Matthew uderzył na słabo zaludnionym wschodzie; ewakuowano prawie 380 tys. ludzi.

Jednocześnie w czwartek amerykańskie Krajowe Centrum Huraganów (NHC) poinformowało, że zbliżająca się do leżących na Atlantyku Bermudów burza tropikalna Nicole przekształciła się w huragan. Osiąga maksymalną prędkość wiatru do 130 km/h. NHC ocenia, że Nicole będzie skręcać na północny zachód, w stronę wschodniego wybrzeża USA, a jej siła może rosnąć. (PAP)

ulb/ mc/