Polskie Linie Lotnicze LOT regulują wszystkie swoje zobowiązania finansowe na bieżąco, nie ma w tym względzie żadnych opóźnień - powiedział we wtorek członek zarządu ds. finansowo-ekonomicznych spółki Mariusz Błaszkiewicz.

"Spółka reguluje wszystkie swoje zobowiązania finansowe na bieżąco, nie ma w tym względzie żadnych opóźnień" - powiedział Błaszkiewicz na posiedzeniu senackiej komisji infrastruktury.

Przekazał, że w tym roku wynik przewoźnika się poprawił. "Za pierwsze sześć miesięcy spółka wygenerowała dodatni wynik na działalności podstawowej (przewozie pasażerów - PAP). Również za trzeci kwartał spółce udało się uzyskać dodatni wynik na działalności podstawowej. Można powiedzieć, że wyniki za ten rok są zadowalające" - powiedział Błaszkiewicz.

Zaznaczył, że bilans spółki wymaga wzmocnienia i zarząd aktywnie pracuje nad tym, aby ten bilans "z miesiąca na miesiąc, z roku na rok był coraz mocniejszy".

"Spółka zwiększyła liczbę połączeń o 23 w tym roku, oczywiście z dynamiczną i aktywną polityką prokosztową. Te dwa elementy muszą być realizowane łącznie, po to, żeby spółka mogła generować na koniec dnia dodatnie przepływy gotówkowe" - powiedział.

"Cash flow na działalności operacyjnej również za pierwsze osiem miesięcy jest na poziomie dodatnim" - przekazał Błaszkiewicz.

LOT zaczął w czerwcu br. zarabiać na lataniu. Po pierwszych pięciu miesiącach linia przewiozła ponad 2 mln pasażerów. Zgodnie z prognozą, na koniec 2016 r. ma ich być ok. 5,5 mln. W ubiegłym roku LOT przewiózł ponad 4 mln pasażerów. Spółka szacuje, że na koniec tego roku linia będzie miała zysk na działalności podstawowej (przewozie pasażerów - PAP) w wysokości ponad 125 mln zł.

W nowej strategii do 2020 roku PLL LOT zakłada m.in. przewiezienie ponad 10 mln pasażerów rocznie, posiadanie 70 samolotów, w tym 16 dreamlinerów, zatrudnienie ok. 1400 osób (400 nowych pilotów i ponad tysiąc członków personelu pokładowego), rozwój połączeń do Ameryki Północnej i Azji. Linia ma być rentowna i mieć 25-proc. udział na polskim rynku, a do 2025 roku powinien on wynieść ponad 30 proc. (PAP)