Klub Nowoczesnej będzie głosować w Sejmie za odrzuceniem projektu dot. zakazu handlu w niedzielę. To kolejna inicjatywna ideologiczna, na której stracą małe sklepy osiedlowe, mali i średni przedsiębiorcy, a nawet studenci - ocenili we wtorek posłowie Nowoczesnej.

Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele odbędzie się we wtorek wieczorem w Sejmie.

"To kolejny projekt ustawy ideologicznej. Mamy pewną grupę ludzi, która motywowana swoją wiarą i przekonaniami chce decydować, jak inna grupa ludzi ma spędzać niedzielę, co ma w tym dniu robić" - mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł Nowoczesnej Michał Stasiński.

"My, jako Nowoczesna nie możemy zgodzić się z tego typu praktykami. Projekt ten rodzi bardzo wiele negatywnych skutków, które możemy obserwować w państwach, które tego typu ograniczenia wprowadziły" - zwrócił uwagę Stasiński.

Wskazał, że z pośród 28 krajów UE tylko w 9 "wprowadzono w różnych formach ograniczenie handlu". "Co więcej, państwa, które te ograniczenia wprowadziły wycofują się z tych rozwiązań. Przykładem takiego kraju są Węgry" - dodał poseł.

Wtórowała mu posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska, która zwróciła uwagę, że nowe regulacje nie uderzą w duże sieci handlowe, m.in. spożywcze, których handel w niedzielę stanowi 10 proc. obrotu. "Doświadczenia innych krajów pokazują, że na tym zakazie mogą ucierpieć małe sklepy osiedlowe" - zaznaczyła.

"Naszym zdaniem duży problem będą mieli też mali i średni przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoje punkty handlowe w centrach handlowych, dla nich obroty w niedzielę stanowią nawet 30 proc." - dodała posłanka.

Hennig-Kloska wskazała, że niedziela to dzień pracy dla osób, które nie są w stanie pracować w inne dni tygodnia, np. studenci, którzy "zarabiają w ten sposób na czesne". "Tej możliwości, tego prawa nie powinniśmy odbierać Polakom" - zaznaczyła.

Posłanka Nowoczesnej zwracała uwagę, że za złamanie zakazu handlu w niedzielę projekt przewiduje karę grzywny oraz do 2 lata więzienie. "Dla nas jest to kuriozalny zapis; nie dość, że będziemy karać za pracę, to w dodatku kara ta jest porównywalna z karą grożącą w Polsce za propagowanie pedofilii" - podkreśliła.

"Jako klub Nowoczesna jesteśmy przeciwni ustawowemu zakazowi handlu w niedzielę. Wniesiemy za odrzuceniem tego projektu w pierwszym czytaniu" - poinformowała Hennig-Kloska.

Obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele został złożył do Sejmu na początku września przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, w której skład wchodzi NSZZ "Solidarność" oraz inne organizacje.

Zgodnie z projektem zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych. W projekcie przewidziano szereg odstępstw od zasady zakazu handlu. Handel będzie mógł się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające Święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Świętami Wielkanocnymi, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

Ponadto odstępstwa dotyczyłyby też m.in.: sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), aptek czy sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami. (PAP)