Komisja przemysłu PE poparła w przyjętym w poniedziałek raporcie większe wykorzystanie skroplonego gazu ziemnego (LNG) w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego krajów UE. Wyraziła też zaniepokojenie planami budowy gazociągu Nord Stream 2.

Sprawozdanie, którego autorem jest węgierski polityk Europejskiej Partii Ludowej Andras Gyuerk, odnosi się do zaprezentowanej na początku roku przez Komisję Europejską strategii dotyczącej skroplonego gazu ziemnego i magazynowania gazu.

UE jako całość nie ma problemu z infrastrukturą do odbioru LNG. Z danych KE wynika, że łączne europejskie zdolności do importu tego surowca są na tyle duże, że mogą pokryć 43 proc. całkowitego popytu na to paliwo. Między krajami członkowskimi są jednak spore różnice, jeśli chodzi o dostęp do terminali. To z kolei sprawia, że skroplony gaz, przynajmniej na tym etapie, nie może być traktowany jako surowiec zapasowy na wypadek kryzysu.

Raport - który przyjęła w tej sprawie w poniedziałek Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE - zwraca uwagę, że państwa położone w regionie Morza Bałtyckiego oraz w środkowej i południowo-wschodniej Europie, a także Irlandia, są nadal uzależnione od jednego dostawcy i narażone na zakłócenia dostaw.

"Dostępność LNG - w tym pomocniczej infrastruktury rurociągowej - w tych państwach członkowskich mogłaby znacząco poprawić bieżącą sytuację w zakresie bezpieczeństwa dostaw nie tylko pod względem fizycznym, ale i ekonomicznym, wpływając na większą konkurencyjność cen energii" - czytamy w dokumencie.

Raport zauważa, że w nadchodzących latach nastąpi wzrost uzależnienia Europy od importu gazu. Co więcej, surowiec ten, niezależnie od wysiłków na rzecz przejścia na odnawialne źródła energii, będzie - jak przewiduje PE - prawdopodobnie jeszcze przez dziesięciolecia odgrywał ważną rolę w systemie energetycznym UE.

Dlatego komisja przemysłu zwróciła uwagę, że skroplony gaz ziemny jest dla Europy szansą na zwiększenie konkurencyjności i bezpieczeństwa dostaw. "Gaz ziemny zapewnia również elastyczną rezerwę w przypadku produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii" - wskazano.

Europosłowie zaznaczyli, że wskaźnik wykorzystania terminali LNG był w ostatnich latach niski. Wiązało się to z wyższą ceną surowca sprowadzanego gazowcami niż tego, który płynął na kontynent przez rurociągi. Mimo wszystko komisja przemysłu podkreśliła, że należy wspierać dostęp do LNG w państwach członkowskich będących w najtrudniejszej sytuacji.

Europosłowie wyrazili też zaniepokojenie w związku z planami podwojenia przepustowości gazociągu Nord Stream. "Projekt ten jest sprzeczny z podstawowymi zasadami w pełni zintegrowanej, bezpiecznej, konkurencyjnej i zrównoważonej unii energetycznej i jako taki nie powinien korzystać ze wsparcia finansowego UE ani z odstępstw od prawa UE" - zaznaczono.

Komisja przemysłu zastrzegła, że jeśli Nord Stream 2 - wbrew interesom europejskim - miałby powstać, znacznie wzrośnie znaczenie dostępu do terminali LNG i ukończenie korytarza gazowego Północ-Południe w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej.

Europosłowie zwrócili też uwagę na konieczność usunięcia barier w globalnym handlu LNG. Chodzi głównie o Stany Zjednoczone - państwo to ogranicza wywóz surowca, wymagając koncesji eksportowych od partnerów z krajów, z którymi nie ma umowy o wolnym handlu. PE chciałby, aby Amerykanie przynajmniej wprowadzili jasne kryteria i terminy dotyczące procedury udzielania zezwoleń na eksport.

Komisja przemysłu opowiedziała się za tym, by UE jako drugi co do wielkości importer LNG na świecie mocniej wykorzystywała "dyplomację energetyczną" w rozmowach ze swoimi partnerami.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)