Nowoczesna przyjmuje do wiadomości decyzję Sądu Najwyższego ws sprawozdania finansowego z wyborów parlamentarnych - oświadczyła wiceszefowa partii Joanna Schmidt. Poinformowała, że skarbnik partii Michał Pihowicz odpowiedzialny za błędny przelew oddał się do dyspozycji władz Nowoczesnej.

Sąd Najwyższy w czwartek oddalił skargi Nowoczesnej oraz Partii Razem i podtrzymał decyzje PKW o odrzuceniu sprawozdań finansowych tych partii z ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych.

PKW odrzuciła sprawozdania Nowoczesnej i Razem z powodu tego, że obie partie niezgodnie z przepisami przelały pieniądze z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym pieniądze te najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero stamtąd przelane powinny zostać na konto komitetu wyborczego.

"Przyjmujemy do wiadomości decyzję Sądu Najwyższego, wyrok jest wyrokiem" - powiedziała Schmidt.

"Cała nasza linia obrony była oparta na tym, że obecna kara jest niewspółmierna do winy. Żałujemy, że sąd nie przyjął naszej argumentacji, w której wskazywaliśmy na dobre intencje, na pomyłkę, na jawność źródła pochodzenia tego przelewu, który został źle przelany, z pominięciem funduszu wyborczego" - dodała.

Zaznaczyła jednocześnie, że była to pomyłka skarbnika Nowoczesnej Michała Pihowicza, który był też pełnomocnikiem finansowym komitetu wyborczego.

Schmidt poinformowała również, że Pihowicz oddał się do dyspozycji zarządu partii. "Na najbliższym zarządzie pochylimy się nad tym wnioskiem" - dodała.

Wiceprzewodnicząca Nowoczesnej podkreśliła, że partia wciąż utrzymuje się z wpłat wyborców i sympatyków. "Rok temu powstaliśmy od zera, całą kampanię sfinansowaliśmy z wpłat od naszych wyborców, budujemy struktury, wzmacniamy się, niedawno zaprezentowaliśmy program Nowoczesnej, nadal będziemy się wzmacniać - bez subwencji czy z subwencją zamierzamy wygrać wybory" - powiedziała Szmidt.

W związku z odrzuceniem sprawozdania finansowego Nowoczesnej na rzecz Skarbu Państwa przepadnie równowartość nieprawidłowo przyjętej sumy. Partia straci także 75 proc. przyznanej jej, ponad sześciomilionowej subwencji, czyli ok. 4,65 mln zł. Nowoczesna straci też do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia miała otrzymać w związku ze zdobytymi mandatami.