W Sejmie codziennie trwają prace nad projektami ustaw, które tworzą kolejne polityczne żerowiska dla działaczy PiS; przykładem takich działań jest projekt noweli dotyczący resortu gospodarki morskiej - przekonywali politycy PO. "To absurdalne zarzuty" - odpowiada PiS.

Trwa ładowanie wpisu

Poseł PO Marek Wójcik powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że rząd medialnymi gestami próbuje przekonać opinię publiczną, że stara się zapanować nad apetytami działaczy PiS na posady w spółkach Skarbu Państwa i innych instytucjach publicznych. "Prawda jest inna - codziennie w Sejmie trwają prace nad ustawami, które tworzą kolejne polityczne żerowiska dla działaczy Prawa i Sprawiedliwości" - mówił.

Przykładem takiego "żerowiska dla działaczy PiS" - przekonywał poseł PO - jest projekt nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej, który dotyczy resortu gospodarki morskiej. Obecnie trwają nad nim prace w sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.

"Ta ustawa brzmi niewinnie, ma dotyczyć gospodarki morskiej, ale w praktyce za tymi zmianami kryją się zmiany przepisów, które tworzą kolejne stanowiska dla +PiSiewiczów+, kolejne stanowiska, które padną politycznym łupem Prawa i Sprawiedliwości" - ocenił Wójcik.

Poseł Tadeusz Aziewicz (PO) przekonywał, że projekt noweli dot. resortu gospodarki morskiej to "skok na kolejne funkcje w zarządach portów morskich". Jak przekonywał - według propozycji PiS - o przewodniczącym rady nadzorczej danej spółki będzie decydowała większość rady, a ponieważ większość rady w tych spółkach posiada Skarb Państwa, to o obsadzie stanowisk - jego zdaniem - będą decydowały "de facto komitety PiS".

Szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Arkadiusz Czartoryski (PiS) ocenił w rozmowie z PAP, że zarzuty polityków Platformy są "absolutnie absurdalne". Jak podkreślił, projekt nowelizacji dotyczy przede wszystkim uporządkowania kompetencji pomiędzy poszczególnymi ministerstwami.

"Ponieważ powstało ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, to w sposób oczywisty działy administracji rządowej, które odnoszą się do zarządzania polskimi portami, powinny znaleźć się w kompetencjach ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej" - ocenił poseł PiS.

Projekt nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej, który dotyczy resortu gospodarki morskiej zakłada m.in. wzmocnienie kompetencji, a także wprowadzenie nadzoru ministra gospodarki morskiej nad szkołami morskimi. W uzasadnieniu do projektu podkreślono, że przewiduje on stworzenie ministrowi instrumentów prawnych niezbędnych do prawidłowego wykonywania powierzonych mu zadań.

Zmiany dotyczą m.in. ustanowienia generalnej kompetencji ministra gospodarki morskiej jako ministra realizującego uprawnienia w instytucjach należących do Skarbu Państwa w takich dziedzinach jak gospodarka morska, żegluga śródlądowa i rybołówstwa.

Ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej zostało utworzone 8 grudnia 2015 r. po wydzieleniu z ówczesnego ministerstwa infrastruktury i rozwoju działu gospodarka morska oraz po wydzieleniu z ministerstwa rolnictwa działu rybołówstwo.

Kolejną spółką, w której PiS miał obsadzać swoimi działaczami zarząd jest według PO EuRoPol Gaz. Jak ocenił na czwartkowej konferencji w Sejmie poseł PO Stanisław Gawłowski w tej spółce "dochodzi do skandalicznych wręcz zaniedbań". "Dochodzi do wymiany kadr, wszystko to odbywa się pod hasłem pisiewicze" - podkreślił.

Według Gawłowskiego nowi członkowie zarządu spółki powołani 28 lutego uczestniczyli w procesie dotyczącym podziału nagrody z zysków spółki, która łącznie wynosiła 2 mln zł. "Członkowie poprzedniego zarządu, ktorzy wypracowali nagrodę i którzy pracowali tak naprawdę do początku tego roku nie otrzymali żadnej sumy z tytułu zysków wypracowanych przez EuRoPol Gaz" - mówił. Jak dodał osoby, które zasiadły w zarządzie spółki otrzymały kilkusettysięczne nagrody. W ocenie posła nie mieli oni prawa do tych nagród.

Poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski z komisji do spraw energii i Skarbu Państw w rozmowie z PAP podkreślił, że jeśli doszło do jakichkolwiek patologicznych sytuacji w kwestii m.in. nagród, zostaną one wyeliminowane.

"Jeżeli gdzieś jest sytuacja patologiczna z nadużywaniem stanowisk, nepotyzmem, jakimiś wielkimi dochodami nieuprawnionymi, nie wynikającymi z pracy, efektów zarządzania firmą, czyli tego wszystkiego, co jest niezbędne, żeby w ogóle były zyski w firmie i z których można sobie coś wypłacić; jezeli takie przykłady są, to będą eliminowane, usuwane" - zapowiedział.

Jak zaznaczył Ardanowski jednym z elementów naprawy PiS jest poprawa sytuacji w administracji. "Ci, którzy reprezentują nas w instytucjach Skarbu Państwa muszą być jak żona Cezara - poza podejrzeniem" - podkreślił.