Minister energii Krzysztof Tchórzewski spodziewa się, że tegoroczny deficyt budżetowy będzie poniżej 2,5 proc. PKB, znacznie poniżej założeń. Jego zdaniem do optymizmu w tej sprawie uprawniają m.in. większe o ok. 10 proc. od zakładanych przychody budżetu państwa w pierwszym półroczu 2016 r.

„Za pierwsze półrocze dochody budżetu są dużo, dużo wyższe od zamierzonych i wszystko wskazuje na to, że na koniec tego roku deficyt budżetowy będzie poniżej 2,5 proc., a był założony blisko 3 proc.” – powiedział minister podczas jednej z debat 26. Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju.

Pytany przez PAP o źródła tych prognoz, minister powołał się na - jak to określił - „plotki, które przenikają z GUS-u”.

„Przychody za pierwsze półrocze są, z tego co wiem, ok. 10 proc. wyższe od zakładanych. To jest naprawdę dobry sygnał, jeżeli mówimy o przychodach budżetowych” – dodał Tchórzewski, wskazując, że takie zwiększenie wpływów z podatków oznacza znacznie większe zwiększenie obrotów polskiej gospodarki w pierwszym półroczu.

„Jednocześnie gwałtownie spada bezrobocie (…). To świadczy o tym, że pewien porządek rzeczy, który w gospodarce i innych dziedzinach reprezentuje PiS, skłania innych do zatrudniania, firmy widzą w tym szanse” – ocenił szef resortu energii.

Z opublikowanego w sierpniu uzasadnienia do projektu ustawy budżetowej na 2017 r. wynika, iż dochody budżetu państwa ogółem w 2016 r., zarówno w ujęciu realnym, jak i nominalnym powinny wynieść blisko 317 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do kwoty zapisanej w ustawie budżetowej o 4 mld zł.

Z projektu ustawy budżetowej wynika ponadto, że przewidywane wykonanie, jeśli chodzi o deficyt budżetu państwa w br., wynosi 42 mld zł wobec zapisanego w ustawie budżetowej na ten rok maksymalnego poziomu 54 mld 740 mln zł. (PAP)